Weźmiemy dywidendę od swoich spółek

- Trudno dziś ukryć, że kryzys bardzo negatywnie wpływa na proces prywatyzacji - mówi w rozmowie z "Rz" minister skarbu Aleksander Grad

Publikacja: 07.04.2009 02:43

Weźmiemy dywidendę od swoich spółek

Foto: Fotorzepa, Radek Pasterski RP Radek Pasterski

[b]Rz: Czy pogłębiający się kryzys finansowy zmienił strategię prywatyzacyjną Ministerstwa Skarbu? [/b]

Aleksander Grad: Nie zmieniamy naszej strategii, ale inaczej podchodzimy do jej realizacji. Już na początku kłopotów na rynkach światowych zmieniliśmy formę prywatyzacji dla wielu spółek. Dziś ograniczyliśmy wprowadzanie spółek na giełdę na rzecz inwestorów branżowych. Oprócz tego stawiamy też na te branże, które są dobrze wyceniane nawet w trudnych warunkach, m.in. na energetykę i chemię.

[b]Ale są też spółki, które mają trafić na giełdę. Wiceminister skarbu Krzysztof Żuk niedawno mówił, że jako pierwsza na parkiet może trafić kopalnia Bogdanka – w czerwcu. Ostatnio wiceminister Joanna Schmid mówiła o maju. Czy to znaczy, że resort skarbu nie zna jeszcze dokładnego terminu debiutu? [/b]

Z uwagi na sytuację na światowych rynkach finansowych nie można operować konkretną datą. Dziś możemy powiedzieć tylko, że debiut Bogdanki odbędzie się w 2009 r. Wszystko wskazuje na to, że będzie ona pierwszą spółką, którą Skarb Państwa wprowadzi w tym roku na giełdę. Dopóki jednak doradcy nie położą na stole raportu pokazującego, jak wygląda rozpoznanie rynku, który z inwestorów branżowych i finansowych zadeklarował udział w prywatyzacji, kto jest w stanie kupić akcje, to nie będę podejmował decyzji odnośnie daty debiutu. Muszę najpierw mieć niemal stuprocentową pewność, że będzie udany. Stąd taka ostrożność.

Także Polska Grupa Energetyczna jest gotowa do wejścia na giełdę, ale ze wstępnych raportów doradców i z kontaktów z inwestorami wynika, że w tej chwili możemy mówić jedynie o czwartym kwartale 2009 r. Podobnie jest w przypadku Zakładów Azotowych Kędzierzyn.

[b]Po trzech miesiącach udało się uzyskać zaledwie 3 proc. zakładanych przychodów brutto z prywatyzacji. Ile może być na koniec roku? [/b]

Trudno dziś ukryć, że kryzys bardzo negatywnie wpływa na proces prywatyzacji. Tendencja do zamykania negocjacji, bez rozstrzygnięcia ze względu na niesatysfakcjonujące ceny, widoczna już w czwartym kwartale 2008 r., wciąż się utrzymuje. Obecnie mogę jedynie przypomnieć nasz plan, który chcemy zrealizować: 12 mld zł z prywatyzacji. W tej chwili nie planujemy żadnych zmian w założeniach prywatyzacyjnych. Dopiero w sierpniu lub wrześniu będziemy mogli mówić o ewentualnych korektach.

[b]Czy sprzedawanie cennych firm w trudnych czasach ma uzasadnienie? Jest bardzo prawdopodobne, że sprzeda się zbyt tanio. Poza tym prywatyzujecie głównie energetykę, czyli monopolistów. Nie lepiej byłoby się jednak wstrzymać i najpierw zdemonopolizować rynek? [/b]

Nie zgadzam się z tą tezą. Jeśli przyjrzymy się dziś energetyce, to widać, że rozwiązania regulacyjne przygotowywane przez ministra gospodarki, czyli sprzedaż energii poprzez giełdę, jak również otwarcie procesów prywatyzacyjnych, może wyzwolić większą konkurencję. Dodatkowo te branże wymagają ogromnych inwestycji, z którymi nie ma sensu czekać. Co więcej, nie ma mowy o żadnej przecenie. Enea, wchodząc na giełdę, uzyskała bardzo wysoką cenę. Ale inwestorzy branżowi wiedzą, że będą musieli jeszcze zapłacić dodatkowo premię za uzyskanie kontroli. Jest to podyktowane wprowadzonym w międzyczasie pakietem energetyczno-klimatycznym, którego zapisy są teraz bardziej korzystne dla tego sektora niż we wcześniejszych propozycjach. Nie ma obaw, że będziemy musieli te firmy sprzedawać taniej, tym bardziej że już walczy o nie wielu inwestorów.

[b]Czy mimo kryzysu są jeszcze jakieś inne branże, które cieszą się zainteresowaniem inwestorów? [/b]

Jest duże zainteresowanie spółkami handlującymi i produkującymi materiały dla przemysłu drogowego, np. kruszywa oraz poddostawcami materiałów dla PKP.

[wyimek]Wiele spółek ma dziś kłopoty. Dla nadzoru właścicielskiego jest to dobry czas na egzekwowanie od nich restrukturyzacji[/wyimek]

[b]Podobno chcecie przyspieszyć prywatyzację, oferując akcje firm funduszom emerytalnym po specjalnych zaniżonych cenach. Skąd ten pomysł? [/b]

Sprzedaż dla OFE opłaca się z wielu powodów. Przede wszystkim jest to wsparcie dla praktycznie wszystkich Polaków, którzy lokują w funduszach pieniądze. Wspólnie szukamy rozwiązań prawnych, jak stworzyć lepsze warunki dla tych podmiotów, jednocześnie pozostając w zgodzie z prawem europejskim, czyli zasadą równego traktowania wszystkich inwestorów.

[b]Jak duże będzie oferowane funduszom dyskonto? [/b]

Jego wysokość będzie zależeć od jakości sprzedawanej firmy. Chcemy oferować zarówno spółki notowane na giełdzie, jak i niepubliczne. Będziemy o tym rozmawiać z funduszami.

[b]Prywatyzację mogłaby ułatwić także sprzedaż spółek poprzez aukcje. Taką możliwość stworzyła nowelizacja ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji. Kiedy może ruszyć taka sprzedaż?[/b]

Kończymy już przygotowanie listy spółek, które zostałyby sprywatyzowane w tym trybie. Znajdą się na niej zarówno jednoosobowe spółki Skarbu Państwa, jak i takie, w których jesteśmy mniejszościowym udziałowcem. Pierwsze aukcje powinny się odbyć jeszcze w tym półroczu.

Aukcje to niejedyne ułatwienia w prywatyzacji, jakie wprowadzamy. Przy wsparciu ekspertów szukamy też innych instrumentów, które mogłyby zainteresować inwestorów. Oprócz standardowej sprzedaży akcji i wspomnianych już aukcji, szukamy możliwości uruchomienia obligacji zamiennych, zainteresowania OFE czy private equity. Jednak kluczem w każdej transakcji jest kupujący. Oczekuję od doradców prywatyzacyjnych, że będą wskazywali inwestorów gotowych do skorzystania z tych wszystkich instrumentów.

[b]Czy inwestorzy, którzy po zablokowaniu wzrostu cen energii zapowiadali wycofanie z negocjacji w sprawie zakupu resztówek kontrolowanych przez siebie firm energetycznych, wrócili do rozmów? [/b]

Tak. Na przykład Vattenfall zobowiązał się, że do końca kwietnia podejmie ostateczną decyzję o zakupie tych udziałów.

[b]A resztówki bankowe? [/b]

Czekamy, aż minister finansów przyjmie rozwiązania, które można będzie stosować do obligacji zamiennych. Wcześniej nie będziemy ich sprzedawać. Jeśli chodzi o akcje BGŻ, to podpisaliśmy umowę z kontrolującym go Rabobankiem, która to pozwala nam w dowolnym momencie, w ciągu najbliższych kilku lat, wprowadzić je na giełdę.

[b]Co w związku z kryzysem zmieniło się w strategii zarządzania państwowymi spółkami? [/b]

Wiele spółek ma dziś kłopoty. Dla nadzoru właścicielskiego jest to dobry czas na egzekwowanie od nich procesów restrukturyzacyjnych. Jeśli tego nie zrobią, wiele z nich może upaść. Wydaliśmy w związku z tym nakaz ograniczania kosztów, a co się z tym wiąże, zakaz wprowadzania podwyżek płac zarządów. Byłoby niewłaściwe, gdyby spółki państwowe w takiej sytuacji niedbały o koszty.

[b]Czy Skarb Państwa zrealizuje dochody z dywidend założone w budżecie na poziomie blisko 3 mld zł? [/b]

Biorąc pod uwagę potrzeby budżetu, zrealizowanie zapisanych w nim 2,87 mld jest konieczne. Zarządy spółek też to rozumieją. Zakładamy pobranie dywidendy z większości spółek, w tym z KGHM, PGE i Enei. Mamy pewne ułatwienie w postaci 300 mln zł od UniCredit, w związku z odstąpieniem od umowy sprzedaży akcji Pekao SA. Dodatkowo, w zależności od kursu akcji Pekao SA, w połowie roku możemy uzyskać jeszcze maksymalnie 150 mln zł. W tej chwili jednak nie podjęliśmy jeszcze ostatecznych decyzji odnośnie wysokości dywidendy w poszczególnych spółkach.

[b]Czy to prawda, że resort skarbu chce zmienić rządowy program dla sektora paliwowego tak, by to PERN Przyjaźń przejął operatora logistycznego paliw płynnych? [/b]

Podjęliśmy taką decyzję kierunkową. Chcemy, aby powstała grupa prowadząca spójną politykę transportu paliw.

[b]Czy zbliża się rozstrzygnięcie w sprawie PZU – Eureko? [/b]

W najbliższym czasie powinniśmy podpisać memorandum i uruchomić kolejną rundę negocjacji. My powiedzieliśmy jasno: druga strona musi zmienić podejście do rozmów.

[b]Gdy wyszło na jaw, że spółki z udziałem Skarbu Państwa poniosły straty na opcjach, zlecił pan radom nadzorczym przeanalizowanie decyzji w tych sprawach. Jakie są efekty tych analiz. Na razie wiemy tylko o kilku zmianach personalnych. [/b]

Te analizy trwają. Rady nadzorcze przekazują nam, średnio raz na miesiąc, informacje w ramach aktualizacji wycen, co zrobiły spółki, jak się porozumiały z bankami, czy zamknęły opcje. Czekamy też na sprawozdania audytorów, którzy mają przekazać radom nadzorczym swoją opinię po przeanalizowaniu sprawozdań za 2008 r. Raport z badania opcji przekazałem też ABW.

[b]Prywatne firmy złożyły w ostatnim czasie wiele wniosków w sądach przeciw członkom zarządu odpowiedzialnych za ryzykowne operacje finansowe. Czy Skarb Państwa dopuszcza podobną możliwość? [/b]

Tam, gdzie powstają wątpliwości, rady nadzorcze podejmują decyzje personalne. Jeśli stwierdzą, że doszło do przypadków łamania prawa, nie można wykluczyć dalej idących konsekwencji.

[b]Czy jeszcze ktoś straci posadę za operacje opcjami? [/b]

Z ostatniej analizy wynika, że ten problem ujawnił się w Zakładach Chemicznych Rudniki – firmie świetnie funkcjonującej przez lata. Przekazałem więc przedstawicielom SP w radzie nadzorczej moje oczekiwanie, że zostaną podjęte decyzje personalne dotyczące zmian w zarządzie.

[b]Rz: Czy pogłębiający się kryzys finansowy zmienił strategię prywatyzacyjną Ministerstwa Skarbu? [/b]

Aleksander Grad: Nie zmieniamy naszej strategii, ale inaczej podchodzimy do jej realizacji. Już na początku kłopotów na rynkach światowych zmieniliśmy formę prywatyzacji dla wielu spółek. Dziś ograniczyliśmy wprowadzanie spółek na giełdę na rzecz inwestorów branżowych. Oprócz tego stawiamy też na te branże, które są dobrze wyceniane nawet w trudnych warunkach, m.in. na energetykę i chemię.

Pozostało 95% artykułu
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację