Na początku kwietnia w wypowiedzi na łamach „Rz” Elżbieta Sankowska, dyrektor Zakładów Przemysłu Odzieżowego Warmia, krytykowała przedsiębiorców, którzy kryzys wykorzystują do redukcji zatrudnienia.
– Mając taki argument, mogą to robić bezkarnie i bez specjalnych społecznych protestów. Ale Warmia stara się zachować pracowników. Tym, którzy odchodzą na emerytury, sama proponuję dodatkowe zatrudnienie, bo to są fachowcy, jakich ze świecą szukać. Dziś zatrudniamy 900 osób, a ja poszukuję kolejnych – wylicza.
Na zakończonych niedawno największych targach mody w Polsce, Next Season w Poznaniu, płaszcz damski z Warmii zdobył złoty medal. Targi odwiedziło 5200 handlowców z kilkunastu krajów Europy. – To dla nas potwierdzenie klasy firmy i wysokiej pozycji rynkowej. A utrzymujemy się na niej już 60. rok
– cieszy się Elżbieta Sankowska, od 14 lat kierująca przedsiębiorstwem, które wbrew nazwie ulokowane jest nie na Warmii, ale w Kętrzynie na Mazurach.
Przez dziesięciolecia socjalistycznych niedoborów po sportową odzież z Warmii ustawiały się tłumy chętnych. Przez 18 lat Warmia ubierała też polskich zimowych olimpijczyków, począwszy od igrzysk w Sarajewie (1984) po Salt Lake City (2002). Od kilku lat Warmia nie szyje już strojów sportowych, lecz eleganckie męskie i damskie płaszcze i kurtki dla tak znanych firm jak Hugo Boss czy Brienkman. W 1995 r. Elżbieta Sankowska została „p.o. dyrektora zakładu”.