Co nam przyniesie zmiana waluty

- Już dziś każdy z nas powinien się zastanowić, jaki wpływ na jego finanse może mieć przyjęcie przez Polskę euro – pisze główny ekonomista Raiffeisen Banku Polska

Publikacja: 07.04.2009 02:49

Co nam przyniesie zmiana waluty

Foto: Rzeczpospolita

Red

Wejście do ekskluzywnego klubu posiadacza liczącej się na świecie waluty – jakim jest strefa euro – niewątpliwie przynosi korzyści dla wstępującego kraju. Ostatnie wydarzenia na rynkach finansowych weryfikują katalog korzyści zarówno na plus, jak i na minus. Czym są te korzyści i jak będzie je odczuwać przeciętny Polak?

[srodtytul]Zniknie ryzyko kursowe, ale nie przy kredytach we frankach[/srodtytul]

Korzyści z wejścia do strefy euro można podzielić na dwie kategorie – bezpośrednie i pośrednie, czyli odczuwalne zaraz po wejściu do strefy wspólnej waluty (bezpośrednie) oraz odczuwalne dopiero w perspektywie średnio- i długoterminowej (pośrednie).

Skupmy się na tych pierwszych, czyli bezpośrednich. Według raportu na temat pełnego uczestnictwa Rzeczypospolitej Polskiej w trzecim etapie Unii Gospodarczej i Walutowej – przygotowanego przez NBP – do bezpośrednich korzyści dla Polski z przystąpienia do strefy euro należy zaliczyć: redukcję ryzyka kursowego, redukcję kosztów transakcyjnych, spadek nominalnych stóp procentowych oraz zwiększenie się przejrzystości cen.

Ryzyko kursowe dotyczy niepewności, po ile będziemy kupowali walutę zagraniczną w przyszłości. Po przyjęciu euro wszyscy, którzy nabywają lub sprzedają euro, jednego dnia pozbyliby się ryzyka kursowego. Eksporterzy, importerzy, firmy i osoby płacące czynsz w euro, kupujący wakacje zagraniczne łatwiej mogliby planować swoje zakupy czy przepływy finansowe.

[wyimek]Po przyjęciu euro kredyty w walutach obcych pozostaną w nich denominowane. Jedyną różnicą będzie kupowanie walut przy obsłudze kredytu nie za złotówki, tylko za euro[/wyimek]

Wynikające z kryzysu światowego ostatnie gwałtowne zmiany kursu złotego są najlepszym praktycznym przykładem ryzyka kursowego. Gdyby Polska była już w strefie euro, wahań kursu – stresujących dla wielu firm i gospodarstw domowych – po prostu by nie było. Zaglądając jednak na drugą stronę medalu – nie byłoby też osłabienia złotego, które wielu eksporterom kompensuje spadek zagranicznych zamówień.

Dzięki wprowadzeniu wspólnej europejskiej waluty w gospodarce spadną koszty transakcyjne, rozumiane nie tylko jako koszt samego zakupu walut (spread), ale również przykładowo koszt prowadzenia podwójnej księgowości, koszt kupowanych zabezpieczeń przed zmianą kursu. Część tych kosztów to jednak zysk firm innych sektorów (jak finansowego czy firm rachunkowych), więc z jednej strony spadek kosztów transakcyjnych będzie poprawiał wyniki jednych firm, ale i pogarszał drugich.

Należy tutaj pamiętać, że znikną tylko ryzyko kursowe i koszty transakcyjne w stosunku do wszystkich przepływów denominowanych w euro, ryzyko kursowe czy też koszty transakcyjne związane z frankiem szwajcarskim czy też amerykańskim dolarem pozostaną.

Polska jako kraj rozwijający się, w dodatku posiadający krótką historię niskiej inflacji, ma wyższe stopy procentowe niż te obowiązujące w strefie euro. Hipotez, dlaczego występuje taka zależność, jest kilka, zainteresowanych odsyłam do raportu NBP. Faktem jest, że przy obecnym poziomie krajowych stóp procentowych wejście do strefy euro zaowocowałoby ich spadkiem w Polsce. Kryzys finansowy spowodował jednak, że pełne wyrównanie się kosztu pieniądza do poziomu europejskiego dotyczyłoby tylko stóp procentowych rocznych lub dwuletnich, a stopy procentowe długoterminowe, czyli trzyipółletnie czy dziesięcioletnie, zapewne zbliżyłyby się do poziomu europejskiego, ale zachowując wyraźną różnicę (spread) będącą wyrazem premii za ryzyko finansowe danego kraju. Oznacza to, że wszystkie kredyty oparte na krótkoterminowych stopach procentowych byłyby oparte na stopach procentowych obowiązujących w strefie euro; to jednak koszt długoterminowego długu byłby już wyraźnie wyższy.

Bezpośrednia korzyść związana z większą przejrzystością cen jest bardzo intuicyjna. Po wejściu do strefy euro wszelkie porównania cenowe do cen w innych krajach europejskich będą czynione w tej samej walucie – czyli bez uwzględniania wahań cen walut i kosztów transakcyjnych. Przykładowo porównanie ceny jabłek w Polsce i Portugalii będzie dawało natychmiastowe wnioski, bez konieczności brania poprawek na koszty transakcyjne oraz wahania kursu.

[srodtytul]Płaca w złotych będzie tą samą płacą, tylko w euro[/srodtytul]

Ponieważ bezpośrednie korzyści będą tymi, które każdy Polak będzie mógł sam szybko i łatwo zaobserwować, proponuję serię pytań sprawdzających orientację, jaki wprowadzenie euro w Polsce będzie miało wpływ na portfel Kowalskiego (czyli gospodarstw domowych) oraz jego firmy XYZ (czyli wszystkich firm w Polsce).

Zacznijmy od przypomnienia tego, co się stanie w dniu przyjęcia euro w Polsce (dla łatwości obliczeń użyjmy kursu wymiany na poziomie 4,00). Na pewno wszystkie ceny w sklepach zostaną przeliczone na euro po kursie parytetu. Czyli kilogram jabłek kosztujący 4 zł będzie kosztował 1 euro. Pensja brutto Kowalskiego wynosząca 4000 zł będzie wynosiła 1000 euro.

Załóżmy, że dzień przed wprowadzeniem euro stawka jednomiesięcznego WIBOR będzie wynosiła 3 proc., a EURIBOR 1M będzie wynosił 2 proc. Spójrzmy, co się stanie z kredytami (proszę uzupełnić wykropkowane miejsca, a potem sprawdzić w tekście odpowiedzi):

1. Kwota zaciągniętego przez Kowalskiego kredytu na samochód w kwocie 40 000 zł wyniesie po przeliczeniach ...

2. Kwota kredytu inwestycyjnego firmy XYZ 400 000 euro wyniesie po wejściu do strefy euro ...

3. Kwota kredytu mieszkaniowego Kowalskiego 200 000 franków po wejściu do strefy euro będzie wynosiła ...

4. W którym przypadku zniknie ryzyko kursowe i zmniejszą się koszty transakcyjne?

Odpowiedzi dla pytania pierwszego, drugiego oraz trzeciego brzmią: 10 000 euro, 400 000 euro oraz 200 000 franków. Ryzyko kursowe zniknie, a koszty transakcyjne zmniejszą się tylko w przypadku kredytu inwestycyjnego (numer dwa), przy założeniu, że był on spłacany z dochodów firmy XYZ w złotówkach i by obsługiwać kredyt firma ta kupowała euro na rynku finansowym.

W przypadku pierwszym – i przed, i po wejściu do strefy euro – kredyt będzie spłacany w tej samej walucie, w której są wyrażone zarobki. Nie ma więc tutaj mowy o ryzyku kursowym. W przypadku trzecim ryzyko kursowe jest i pozostanie – kredyty denominowane we wszelkich walutach obcych pozostaną denominowane w tych walutach. Jedyną różnicą będzie fakt kupowania tych walut przy obsłudze kredytu nie za złotówki, tylko za euro.

[srodtytul]Czy powinniśmy się obawiać o stan swoich finansów[/srodtytul]

A co się stanie z oszczędnościami? (proszę uzupełnić wykropkowane miejsca, a potem sprawdzić w tekście odpowiedzi):

5. Lokata Kowalskiego w kwocie 4000 zł po wejściu do strefy euro wyniesie ...

6. Lokata Kowalskiego w kwocie 1000 dolarów po wejściu do strefy euro wyniesie ...

7. Zakupione obligacje skarbowe za kwotę 4000 zł będą warte …

8. Zgromadzone oszczędności w funduszu emerytalnym w kwocie 100 000 zł po wejściu do strefy euro wyniosą ...

Po przeliczeniu, lokata 4 000 zł wyniesie 1 000 euro, podobnie jak oszczędności w obligacjach skarbowych. Natomiast lokata w amerykańskich dolarach pozostanie lokatą w dolarach amerykańskich. Wejście do strefy euro nie zmienia stanu lokat w innych walutach niż złotówka. Kwota oszczędności w funduszu emerytalnym wyniesie po przeliczeniu 25 000 euro.

[wyimek]Wynikające ze światowego kryzysu ostatnie gwałtowne zmiany kursu złotego to najlepszy praktyczny przykładryzyka kursowego [/wyimek]

Warto w tym momencie jednak zwrócić uwagę, jak duże ryzyko kursowe kryje się w naszych oszczędnościach. Oszczędności w funduszach emerytalnych, funduszach inwestycyjnych czy na lokatach bankowych posiadamy praktycznie wszyscy, lecz w tym momencie nie jesteśmy w stanie powiedzieć, ile nasze oszczędności będą warte w euro po wejściu do strefy euro.

Spójrzmy na to, co się stanie z wpływami z importu firmy XYZ (analogicznie będzie z eksportem):

9. Za import w kwocie 8000 zł firma XYZ zapłaci ...

10. Za import w kwocie 10 000 rubli rosyjskich firm XYZ zapłaci …

11. Za import w kwocie 2600 euro firma XYZ zapłaci ...

Analogicznie jak w przypadku wcześniejszych pytań przeliczeniu ulegnie tylko kwota importu płacona w złotych – czyli będzie to 2000 euro. Zniknie ryzyko kursowe w przypadku płatności za import w euro, natomiast pozostanie ryzyko kursowe w stosunku do płatności za ruble rosyjskie, choć nie będzie to ryzyko wynikające z kursu zł/rubel, ale kursu euro/rubel.

Spójrzmy teraz na ostatnią część finansowej układanki, czyli stopy procentowe. Co się stanie po wejściu do strefy euro z oprocentowaniem następujących lokat i kredytów:

12. Sześciomiesięczna lokata w zł oprocentowana na podstawie stawki WIBOR 1M po wejściu do strefy euro będzie miała oprocentowanie …

13. Lokata roczna w zł oprocentowana 7 proc. w skali roku (oprocentowanie stałe) po wejściu do strefy euro będzie miała oprocentowanie …

14. Pięcioletnie obligacje skarbowe w zł (wyemitowane rok wcześniej) oprocentowane na 5 proc. w skali roku (oprocentowanie stałe) po wejściu do strefy euro będą miały oprocentowanie …

15. Kredyt we frankach szwajcarskich oparty na wskaźniku CHF LIBOR 1M po wejściu do strefy euro będzie miał oprocentowanie …

16. Kredyt w EUR oprocentowany na EURIBOR 1M po wejściu do strefy euro będzie miał oprocentowanie …

W tym przypadku odpowiedzi brzmią odpowiednio: EURIBOR 1M (czyli spadek zakładanych zysków z 3 proc. do 2 proc.), 7 proc., 5 proc., CHF LIBOR 1M, EURIBOR 1M.

Oprocentowanie oparte na stawkach polskiego rynku międzybankowego (czyli WIBOR) ulegnie zmianie na EURIBOR. Inne zmienne stawki pozostaną na swoich dotychczasowych wartościach referencyjnych (np. CHF LIBOR). Oprocentowanie stałe, uzyskane przed wejściem do strefy euro, pozostanie w niezmienionej wysokości.

Wejście do ekskluzywnego klubu posiadacza liczącej się na świecie waluty – jakim jest strefa euro – niewątpliwie przynosi korzyści dla wstępującego kraju. Ostatnie wydarzenia na rynkach finansowych weryfikują katalog korzyści zarówno na plus, jak i na minus. Czym są te korzyści i jak będzie je odczuwać przeciętny Polak?

[srodtytul]Zniknie ryzyko kursowe, ale nie przy kredytach we frankach[/srodtytul]

Pozostało 96% artykułu
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację