Może dojść do zmian w hiszpańskim Santanderze

Ana Patricia-Botin - Córka przewodniczącego rady nadzorczej Banco Santander jest kandydatem na prezesa banku

Publikacja: 26.01.2011 03:55

Ana Patricia Botin wychowana została przez ojca na jego następczynię w banku

Ana Patricia Botin wychowana została przez ojca na jego następczynię w banku

Foto: AFP

Jej nazwisko jest najczęściej wymieniane w związku z wymuszoną rezygnacją prezesa hiszpańskiego banku Santander Alfredo Saenza.

Ana Patricia Botin zna i bankowość, i sam bank jak mało kto w Hiszpanii. Jest córką przewodniczącego rady nadzorczej Santandera Emilio Botina, który stworzył siłę tego banku, zmieniając go z niewielkiej hiszpańskiej instytucji finansowej w potężnego gracza na rynkach międzynarodowych. Swoją najstarszą córkę (Ana Patricia ma pięcioro rodzeństwa) wychowywał na swoją następczynię. Jej pełne imię i nazwisko brzmi: Ana Patricia Botin-Sanz de Sautuola y O’Shea. Matka, Paloma O’Shea, jest Pierwszą Markizą O’Shea, Ana Patricia odziedziczy po niej tytuł.

Ma 50 lat, jest absolwentką Harvardu i innej amerykańskiej uczelni – Bryn Mawr College, gdzie skończyła ekonomię. Potem pracowała dla JP Morgan. Do Hiszpanii wróciła w 1988 roku.

W 2005 roku została umieszczona na 99. miejscu najbardziej wpływowych kobiet na świecie. W 2009 przeskoczyła na 45. miejsce. Była wtedy prezesem Banco Espanol de Credito (Banesto). – Ana Botin zna się na bankowości jak nikt inny w Hiszpanii – uważa Andrew Lim z londyńskiego Matriksa.

Na razie (od grudnia 2010) zastąpiła na stanowisku szefa Santandera w Wielkiej Brytanii Antonia Horta Osorio, który został prezesem Lloydsa. Ta nominacja powszechnie była uznana jako przygotowanie do objęcia kierownictwa całego banku. Analitycy wątpią jednak, aby w przyspieszonym tempie miała wrócić do Hiszpanii.

Na razie przygotowuje wejście na londyńską giełdę 20 proc. akcji Santander UK. Ma to nastąpić w pierwszej połowie 2011 roku. Wiadomo też, że zamierza powtórzyć sukcesy banku w Hiszpanii i mocnego wejścia z finansowaniem małych i średnich przedsiębiorstw, co z kolei nie jest silną stroną brytyjskiej konkurencji. Santander znany jest i z tego, co na rynku brytyjskim postrzega się jako kuriozum – nie wypłaca wielomilionowych bonusów. Największy problem jednak, z którym nowa szefowa brytyjskiego Santandera musi się uporać, to kiepskie oceny usług, jakie Santander świadczy na tym rynku, i niskie miejsca w rankingach satysfakcji klientów bankowości brytyjskiej.

Santander jest związany z rodziną Botinów od 1857 roku, czyli od momentu, w którym powstał. To właśnie ta jedna z najbardziej znanych hiszpańskich rodzin zarządzała Santanderem przez ostatnie trzy generacje. Dzisiaj w radzie nadzorczej, która jest znacznie silniejsza od zarządu, zasiadają trzy osoby z rodziny Botinów. Należy do nich jedynie niespełna 1 proc. Santandera.

Opinie Ekonomiczne
Krzysztof A. Kowalczyk: A więc wojna. Donald Trump zadaje cios Europie
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Wojtyna: Uważajmy! Nowy prezydent wskaże nowego prezesa NBP
Opinie Ekonomiczne
Mikołaj Fidziński: Platformo, chwalić też się trzeba umieć
Opinie Ekonomiczne
Dan Jørgensen: Koniec z energetycznym szantażem Rosji
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Jak zostać prezydentem