Czy niemiecka lokomotywa stanie?
Jest takie ryzyko
Czego pan oczekuje od negocjacyjnego maratonu w strefie euro. Jakie mogą być ostateczne rezultaty?
Porozumienia w sprawie nowego pakietu dla Grecji. Kiedy był ustalany w lipcu w tym kraju była zupełnie inna, niż teraz. Do tego niektóre rządy uznały, że skoro wykładają pieniądze, to powinny się dołożyć również inwestorzy prywatni. Kolejne — to sytuacja kapitałowa banków. Dwukrotnie już zostało odwołane testów, bo uznano że może lepiej nie sprawdzać jakim problemem mogą się okazać ich portfele obligacji rządowych. Dotychczas panowała powszechna opinia, że każdy dług rządowy spłacany jest w 100 procentach. Teraz, kiedy słyszymy już o niemal pewnym zaangażowaniu w oddłużanie Grecji także sektora prywatnego, ta opcja jest nieaktualna. Banki będą więc musiały ocenić swoje portfele po cenie rynkowej i wtedy okaże się jaka powinna być kwota dokapializowania. Jak ustalili ministrowie finansów Unii Europejskiej ma to być ok 108 mld euro. Analitycy rynkowi byli zdania, że wystarczy 80-90 mld.
Trzeci problem, to fundusz ratunkowy EFSF: czy powinno się znacząco zwiększyć jego aktywa i czy nie powinien on działać jako bank i czy powinien angażować się na wtórnym rynku obligacji. Tu pojawia się problem pieniędzy, których nie ma dzisiaj w wystarczającej ilości. Trzeba więc wyważyć wszystkie oczekiwania, co będzie niesłychanie trudnym zadaniem dla spotkania tak niedzielnego, jak i środowego.