Reklama

Warto spróbować działać bez kosztownych rozwiązań

Myślę, że z czasem dojdziemy do kaucyjnego systemu zbiórki odpadów – mówi Tadeusz Arkit, poseł PO, przewodniczący sejmowej podkomisji zajmującej się ustawami dotyczącymi gospodarki odpadami.

Publikacja: 18.04.2013 00:39

Warto spróbować działać bez kosztownych rozwiązań

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

Rz: W Sejmie trwają prace nad ustawą o opakowaniach wprowadzanych na rynek przez przedsiębiorstwa. Teraz za pudełka, butelki, kartony firmy płacą stawki 15 razy niższe niż w innych krajach.

Tadeusz Arkit: Proponujemy w ustawie opakowaniowej rozwiązania, które mają poprawić cały system. Musi być zwiększona odpowiedzialność producenta wprowadzającego opakowania na rynek. Chcemy wprowadzić audyty, czy firmy rzeczywiście realizują założone poziomy odzysku. Chcemy zlikwidować szarą strefę handlu kwitami, które dziś kosztują bardzo tanio. W papierach wychodzi, że sytuacja jest bardzo dobra, a firmy odzyskują mnóstwo opakowań. Ale rzeczywistość jest inna, wygląda źle. Mamy jednak partnerów do współpracy, bo wiele organizacji odzysku, przedsiębiorców jest zainteresowanych, by poprawić sytuację. Łączy je to, że chcą zlikwidować szarą strefę. Nie są zainteresowani kombinacją. To między innymi od nich wyszła propozycja, by zwiększyć  kapitał założycielski dla organizacji odzysku.

A opłaty? Czy te wnoszone przez firmy wzrosną, tak by przedsiębiorstwa uczestniczyły w budowaniu nowego systemu?

Opłaty produktowe powinny być zdecydowanie wyższe, by ktoś w ogóle zaczął myśleć, że zaczyna tworzyć system zbiórki, bo nie opłaca mu się płacić. Myślę, że opłaty – zarówno za składowanie, jak i produktowe – wzrosną. Firmy muszą kalkulować, że opłaca im się zapłacić za stworzenie systemu odzysku wspólnie z innymi firmami w drodze porozumienia. W przypadku opakowań wielokrotnego użytku, np. butelki po piwie,  firma oprócz tego, że nie płaci opłaty produktowej, to jeszcze odzyskuje stare opakowania i nie zapłaci za nowe. Kosztuje to więc mniej.

Jednak w podkomisji przepadł pomysł, by stworzyć system kaucji, który zachęcałby obywateli do odnoszenia pustych opakowań, ale oznaczałby także koszty po stronie producentów.

Reklama
Reklama

Z czasem będziemy mieli coraz większe zaangażowanie dużych producentów, którzy sprzeciwiają się dziś wprowadzaniu obowiązkowego systemu kaucji, ale nowe zapisy spowodują, że powstaną m.in. pilotażowe programy kaucyjne. Wierzę, że umówią się np. z supermarketem na stworzenie takiego pilotażu, bo im się to opłaca, by zamiast uiszczać opłatę produktową, odzyskać część opakowań i nie zapłacić za nowe.

Wydawało mi się, że system kaucyjny jest oczywistością, natomiast okazuje się, że wymaga dużego wsparcia z budżetu państwa, czyli wszystkich podatników. Przykładem są Niemcy, gdzie te dopłaty z budżetu są bardzo wysokie. W innych krajach odzyskuje się ponad 90 proc. odpadów i udaje się to bez systemów kaucyjnych, więc może warto spróbować na razie bez tworzenia kosztownego systemu. Sądzę, że docelowo może dojdziemy do takiego poziomu zbiórki.

Opinie Ekonomiczne
Prof. Sławiński: Banki centralne to nie GOPR ratujący instytucje, które za nic mają ryzyko systemowe
Opinie Ekonomiczne
Prof. Kołodko: Polak potrafi
Opinie Ekonomiczne
Paweł Rożyński: Europa staje się najbezpieczniejszym cmentarzem innowacji
Opinie Ekonomiczne
Nowa geografia kapitału: jak 2025 r. przetasował rynki akcji i dług?
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof A. Kowalczyk: Druga Japonia i inne zasadzki statystyki
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama