Aleksandra Ptak-Iglewska: Ataki na 800 plus, czyli jazda rydwanem uprzywilejowanych

Który z polskich ekonomistów krytykujących 800 plus faktycznie opiekował się swoim dzieckiem? Stał w kolejkach do lekarza? Szukał specjalistów? Tymczasem jest łatwa góra pieniędzy do wzięcia, też związana z dziećmi. Niespłacone alimenty.

Publikacja: 26.02.2025 15:57

Krytyka 800 plus, jak na dłoni wskazuje nam wszystkie powody niskiej dzietności w Polsce

Krytyka 800 plus, jak na dłoni wskazuje nam wszystkie powody niskiej dzietności w Polsce

Foto: Adobe Stock

Krytyka 800 plus, jak na dłoni wskazuje nam wszystkie powody niskiej dzietności w Polsce. Mam czteroletnie bliźniaki, i gdy słucham debat, w których eksperci w wieku okołoemerytalnym krytykują ten program, chciałabym spytać, ile czasu spędzili z własnymi dziećmi, gdy były małe, czy wiedzą, ile kosztuje prywatny pediatra, bo dziecko ma gorączkę w weekend, czy wiedzą, że z dziećmi chodzi się do specjalistów – a pedagog, logopeda, alergolog, fizjoterapeuta liczą sobie od 150 zł do 400 zł za godzinę. Czy wiedzą, że ludzie pracujący na umowy cywilne, zlecenie, dzieło, B2B, nie wezmą L4 na chore dziecko i jeśli nie mają świętej babci ani urlopu – to muszą zapłacić niani. A niania to od 40 zł za godzinę. Ile to wyjdzie za tydzień choroby dziecka?

Pozostało jeszcze 82% artykułu

Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Opinie Ekonomiczne
Wiceminister funduszy Jan Szyszko: Białowieża stolicą Europy
Opinie Ekonomiczne
Anita Błaszczak: Więcej emerytalnej marchewki, ale w kącie czeka kij
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Ceny ropy w dół, paliw w górę. Skąd ten paradoks?
Opinie Ekonomiczne
Janiszewski: Oto patent na przyspieszenie budownictwa mieszkaniowego
Materiał Promocyjny
Firmy, które zmieniły polską branżę budowlaną. 35 lat VELUX Polska
Opinie Ekonomiczne
Paweł Rożyński: Dlaczego światowe rynki zignorowały groźby Iranu