Rz: Czym tegoroczna edycja imprezy wyróżnia się na tle poprzednich?
Wojciech Kuśpik: Od początku organizacji tej imprezy są elementy stabilne i staram się tego pilnować. To przede wszystkim kongres europejski, bo dla nas od początku było ważne, aby stał się platformą do dyskusji, jak budować Europę silną i solidarną oraz jak Polska może się w tej Europie odnaleźć. To kongres gospodarczy, bo ta tematyka dominowała i dominuje, choć nie uciekamy od tematów politycznych i społecznych, mających gospodarczy kontekst. Każdego roku zastanawiamy się, co może być dla biznesu szczególnie interesujące. W rezultacie motywem przewodnim są te kwestie, które aktualnie dominują w europejskiej i polskiej gospodarce. W tym roku nacisk położyliśmy na młodą start-upową przedsiębiorczość, bo jeśli chcemy zmieniać w Polsce gospodarkę, to nośnikami innowacji mogą być młode, rozwijające się biznesy.
Kolejnym wyróżnikiem były uwarunkowania polityczne, konflikt na Wschodzie czy kryzys imigracyjny, co oddziałuje na gospodarkę. W tym roku udało nam się także połączyć lokalizację w Międzynarodowym Centrum Kongresowym oraz w Spodku. Wyjątkowa jest także skala – zarejestrowało się ponad 8 tys. gości.
Pierwszy kongres odbył się w 2009 roku. Czy ta formuła była modyfikowana? Czy w przyszłości chce pan coś zmienić?
To otwarte spotkanie dla przedsiębiorców, organizowane z myślą o spełnieniu ich oczekiwań. Myślę, że ci, którzy uczestniczyli w kongresie, wynieśli realne korzyści z obecności. Wszystkie zmiany dokonane w kolejnych latach podyktowane były zamiarem dostarczenia jak największej ilości konkretów, informacji, wiedzy. Cieszy nas coraz większa liczba osób, które na kongresie chcą być.