Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Aktualizacja: 25.04.2018 21:00 Publikacja: 25.04.2018 21:00
Foto: Adobe Stock
Do krajów zmagających się z bezrobociem młodych i falą imigracji: do Grecji, Hiszpanii czy Włoch. W efekcie w 2027 r. nasz kraj prawdopodobnie stanie się płatnikiem netto do kasy Unii. Wcześniej czy później należało się tego spodziewać, sęk w tym, że jesteśmy do tego kompletnie nieprzygotowani i jak narkoman uzależnieni od miliardowych zastrzyków z Brukseli.
Inwestycje – jeden z trzech silników napędzających gospodarkę – na dobrą sprawę ruszyły dopiero wtedy, gdy wystartowały unijne fundusze z perspektywy finansowej 2014–2020. I są to niemal wyłącznie inwestycje publiczne (prywatny biznes się do nich nie rwie, jakby nie wierzył w trwałość koniunktury). Władza zdaje sobie sprawę z tego uzależnienia i jego skutków, dlatego buduje instytucje mogące finansować gospodarkę, gdy strumień z UE się zmniejszy: od Polskiego Funduszu Rozwoju po pracownicze plany kapitałowe.
Negocjowana właśnie umowa Unii z Indiami to strategiczne posunięcie, które może na nowo zakotwiczyć Europę w mul...
W świecie pełnym konfliktów i przemocy, w którym współzależność stała się bronią, a dotychczasowe sojusze trzeba...
Ostatnie działania polskiego rządu na rzecz przemysłu stalowego nie są dalekosiężną, strategiczną odpowiedzią na...
Zamiast z górnikami rząd powinien umówić się z obywatelami na ramy transformacji energetycznej. I pokazać kierun...
Hasło „suwerenność technologiczna” musi w Europie stać się ciałem. I to szybko. Do zagrożeń związanych z potężną...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas