Arabski Buffett

Książe Al Waleed Bin Talal Bin Abdul Aziz Al Saud - majętny z urodzenia, bogaczem został dzięki własnej przedsiębiorczości

Publikacja: 16.01.2010 04:05

Książę al Waleed przyznał, że dwa lata „miodowego miesiąca”, jakie otrzymał prezes Citigroup, to wys

Książę al Waleed przyznał, że dwa lata „miodowego miesiąca”, jakie otrzymał prezes Citigroup, to wystarczająco długo, aby bank zaczął wreszcie zarabiać

Foto: Reuters

Dzisiaj jest jednym z najbardziej pożądanych partnerów biznesowych na świecie. Majątek, oceniany na 16,3 mld dol., daje mu 22. miejsce na liście światowych bogaczy publikowanej przez „Forbesa”. Wskutek kryzysu stracił ponad 5 mld dol., głównie z powodu dużego zaangażowania na rynkach finansowych oraz w branży hotelarskiej.

55-letni książę skończył zarządzanie w kalifornijskim Menlo College, a potem nauki społeczne na Syracuse University. W miarę sukcesów biznesowych otrzymywał kolejne tytuły doktora honoris causa zachodnich uczelni.

Majątek zdobył dzięki spekulowaniu podarowanymi i pożyczonymi pieniędzmi. Wszystkich inwestycji dokonuje za pośrednictwem Kingdom Holding Company. Najbardziej znaną jego transakcją było wykupienie w połowie lat 90. za 207 mln dolarów 5 proc. udziałów w amerykańskim Citicorp, który potem zmienił nazwę na Citigroup. Wybawił wtedy Citi z potężnych kłopotów. Potem, kiedy Irak dokonał inwazji na Kuwejt, zainwestował jeszcze prawie 600 mln dol., a jego pakiet wzrósł o 14,9 proc. W ubiegłym roku ściągnął do Citi kolejnego arabskiego akcjonariusza z dużymi pieniędzmi – państwowy fundusz inwestycyjny z Abu Zabi. Dzisiaj jego akcje w Citi warte są ponad 3 mld dol.

Teraz ma kolejny projekt. W saudyjskim kurorcie, położonej nad Morzem Czerwonym Dżuddzie, buduje najwyższy budynek świata – 1000 metrową wieżę Kingdom Tower. Wokół wieżowca ma powstać Kingdom City. Koszt projektu – 1,3 mld dol.

Książę znany jest w Arabii Saudyjskiej z liberalnych poglądów. Pracownice jego holdingu, które jak wszystkie kobiety w Arabii Saudyjskiej na ulicy chodzą zakryte od stóp do głów, w biurze chodzą w minispódniczkach, co jest nie do pomyślenia w innych firmach w kraju. Al Waleed ma liberalne podejście także do własnej rodziny. Z córką, księżniczką Reem, jeździ do Szwajcarii na narty. A jego druga żona Amira alTaweel spowodowała skandal w Arabii Saudyjskiej, mówiąc, że bardzo chętnie usiadłaby za kierownicą swojego auta również we własnym kraju.

– Kiedy jestem za granicą, często prowadzę samochód – powiedziała saudyjskiemu dziennikowi „Al Watan”. Z pewnością nie zdecydowałaby się na takie wyznanie, gdyby nie miała przyzwolenia męża.

Kobietom w Arabii Saudyjskiej nie wolno prowadzić samochodów. Musiałyby bowiem czasami spojrzeć w oczy policjantowi lub mechanikowi, a to mogłoby doprowadzić do powstania „grzesznego pożądania”.

Dzisiaj jest jednym z najbardziej pożądanych partnerów biznesowych na świecie. Majątek, oceniany na 16,3 mld dol., daje mu 22. miejsce na liście światowych bogaczy publikowanej przez „Forbesa”. Wskutek kryzysu stracił ponad 5 mld dol., głównie z powodu dużego zaangażowania na rynkach finansowych oraz w branży hotelarskiej.

55-letni książę skończył zarządzanie w kalifornijskim Menlo College, a potem nauki społeczne na Syracuse University. W miarę sukcesów biznesowych otrzymywał kolejne tytuły doktora honoris causa zachodnich uczelni.

Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację