Reklama

Małgorzata Zaleska: Dylematy finansowania zrównoważonego rozwoju

Zielone Konto: partycypacja ekologicznego społeczeństwa w realizacji celów klimatycznych.

Publikacja: 08.12.2025 04:28

Małgorzata Zaleska: Dylematy finansowania zrównoważonego rozwoju

Foto: mat. pras.

Pieniądz rządzi światem – brzmi jak wytarty slogan. Niemniej jednak, bez źródeł finansowania nie da się realizować zamierzeń i osiągać sukcesów. Tych źródeł finansowania we współczesnym świecie potrzeba coraz więcej, na coraz bardziej różnorodne cele. Trzy główne obszary, które konkurują współcześnie o ograniczone źródła finansowania obejmują wydatki na cele społeczne, na obronność i na zrównoważony rozwój. Napięta sytuacja geopolityczna sprawia z pewnością że cele klimatyczne i inne elementy ESG schodzą na dalszy plan. Jest to zrozumiałe, gdyż bez pokoju nie ma zrównoważonego rozwoju.

Myśląc o zrównoważonym rozwoju, zauważyć trzeba, że brakuje długoterminowej strategii państwa w tym obszarze, także w zakresie pozyskiwania źródeł finansowania. To nie ułatwia finansowania, m.in. z uwagi na niepewność i ryzyko. Ryzyko jest zaś mierzone przez banki, które mogą występować w roli emitenta, kredytodawcy, inwestora i świadczyć doradztwo w obszarze ESG. Nie są one ponadto instytucjami charytatywnymi i muszą widzieć cel finansowy swoich działań, a dodatkowo zdają sobie sprawę, co wynika m.in. z ich doświadczeń, że finansowanie innowacyjnych projektów jest obarczone wysokim ryzykiem. Mimo to banki deklarują w swoich strategiach i misjach wspieranie zrównoważonego rozwoju i odpowiedzialność środowiskową. Już kilka lat temu największe banki działające w Polsce wycofały się chociażby z finansowania projektów nowych elektrowni i kopalni węglowych.

Obserwując krajową rzeczywistość, wydaje się, że dążymy do modelu hybrydowego, tzn., połączenia finansowania publicznego z prywatnym w obszarze ESG. Zauważyć trzeba jednak, że polski sektor bankowy jest stosunkowo mały. Aktywa największego polskiego banku są ok. 15 razy mniejsze od aktywów największego banku hiszpańskiego, a cały polski sektor bankowy połączony w jeden bank ledwo uplasowałby się na liście 50 największych banków świata. Skala działalności banku, jego fundusze własne ograniczają zaś skalę kredytowania, poprzez limity koncentracji. Gdyby wszystkie polskie banki – spółki akcyjne zaangażowały się w konsorcjum i udzieliły jednego kredytu w maksymalnej wysokości, przestrzegając limitów koncentracji, to mogłyby zaoferować finansowanie w wysokości ok. 63 mld zł. Tymczasem koszt budowy pierwszej elektrowni atomowej w Polsce szacowany jest na ok. 200 mld zł. To oznacza, że polski sektor bankowy jest w stanie finansować małe i średnie projekty, ale nie jest w stanie finansować dużych/infrastrukturalnych przedsięwzięć.

Proponując zaś finansowanie publiczne, trzeba uważać, żeby nie prowadziło to do wzrostu cen. Pamiętamy chociażby, jak program mający na celu poprawę dostępności mieszkań dla Polaków (Bezpieczny Kredyt 2% ) spowodował wzrost cen na rynku nieruchomości, proporcjonalnie do kwoty dofinansowania. Efektu takiego nie wywołuje zaś program Konto Mieszkaniowe, gdzie kupujący mieszkanie gromadzi regularnie środki (wkłady własne), a potem dostaje dofinansowanie, premię od rządu, proporcjonalnie do tego, co sam zaoszczędził.

Analogiczny produkt, Zielone Konto, można zaproponować w zakresie finansowania zrównoważonych projektów. Obywatele, identyfikujący się z celami klimatycznymi, chcący np. kupić samochód elektryczny, ocieplić budynek, czy zainstalować pompę ciepła/fotowoltaikę, oszczędzaliby sami na to, a państwo dopłacałoby im do tego w postaci stosownej premii. To oznacza, że społeczeństwo nie tylko deklarowałoby swoje wsparcie dla idei klimatycznych, ale także partycypowałoby w ich wdrażaniu. Zamiast wszystkich lub większości dotychczasowych programów przeznaczonych na różne cele i działających na różnych zasadach byłby jeden prosty i elastyczny schemat, który nie prowadziłby do wzrostu cen dotowanego rozwiązania i jednocześnie wzmacniałby świadomość obywateli, którzy oszczędzając dostawaliby dopłatę.

Reklama
Reklama
CV

Prof. Małgorzata Zaleska

jest dyrektorem Instytutu Bankowości SGH, członkiem korespondentem PAN. Była m.in. członkiem zarządu NBP, prezesem GPW oraz prezesem BFG.

Opinie Ekonomiczne
Maciej Miłosz: Używane, tanio oddam. O co chodzi z amerykańskimi transporterami Stryker?
Opinie Ekonomiczne
Prof. Chłoń-Domińczak: Dlaczego ekonomiści rozmawiają o demografii
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Krakowiak: Regulacje nie są lekiem na wszystko
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Bułgaria, czyli o znaczeniu sprawnych instytucji
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Twarda składka (zdrowotna) do zgryzienia
Materiał Promocyjny
Jak rozwiązać problem rosnącej góry ubrań
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama