Rz: Gdy poprzednia rada nadzorcza wybrała pana w konkursie na prezesa PKN Orlen, pojawiły się pogłoski, że wkrótce i tak może pan stracić to stanowisko. Pana głównym konkurentem był Jacek Krawiec, którego ostatecznie szef resortu skarbu mianował wiceprezesem. Czy wpływa to na pracę zarządu?
Wojciech Heydel:
Nie ma sensu komentować pogłosek. Rada nadzorcza powierzyła mi obowiązki prezesa, zawarła ze mną kontrakt, a ja pracuję dla Orlenu najlepiej, jak potrafię, podobnie jak pozostali członkowie zarządu. Przez sześć tygodni, czyli od czasu powołania zarządu, nasza współpraca układa się bardzo dobrze. Ustaliliśmy podział kompetencji, pracujemy nad modyfikacją strategii koncernu, która wkrótce będzie gotowa.
Jaki będzie główny kierunek strategii? Kiedy zostanie opublikowana?
Kierunek zawsze jest ten sam – zagwarantowanie wzrostu wartości firmy i stała poprawa jej efektywności. Na tym zależy naszym akcjonariuszom. Istotna w tego rodzaju długofalowych planach jest również ich wiarygodność i wykonalność. Zarząd Orlenu zakończy prace nad strategią do połowy września. Potem przekażemy ją radzie nadzorczej do akceptacji. Zatem publikacja dokumentu będzie możliwa na przełomie października i listopada.