Uwaga na gospodarkę strefy euro

- Tempo wzrostu polskiej gospodarki pozostanie wyższe niż w strefie euro ze względu na silny popyt krajowy i nadal broniący się eksport - mówi Andrzej Sławiński z Rady Polityki Pieniężnej

Publikacja: 03.09.2008 04:25

Uwaga na gospodarkę strefy euro

Foto: Rzeczpospolita

Rz: Jak pan ocenia ostatnie dane GUS dotyczące tempa wzrostu PKB w drugim kwartale? Okazało się, że gospodarka rosła w tempie 5,8 proc., szybciej od prognoz ekonomistów.

Andrzej Sławiński:

Dane są korzystne, co odnosi się do tempa wzrostu PKB i jego struktury. Na dane te pada jednak cień rosnącego ryzyka silnego spowolnienia w strefie euro, a więc i dalszego pogorszenia się koniunktury także w naszej gospodarce. Niepokojące jest nie tylko obniżanie się ogólnego poziomu aktywności gospodarczej w strefie euro, ale także znaczące słabnięcie jej eksportu, na którego potrzeby przeznaczona jest produkcja znacznej części naszych przedsiębiorstw.

Co może być szczególnie niepokojącego w gospodarce strefy euro?

Jednym z takich zjawisk jest równoczesne pogarszanie się sytuacji we wszystkich dużych gospodarkach strefy euro. Są one wzajemnie dla siebie najważniejszymi partnerami handlowymi. Dlatego pogarszanie się koniunktury w strefie euro może nabrać charakteru kumulatywnego, ulegając przyspieszeniu. Do niedawna ważnym motorem wzrostu strefy euro był niemiecki eksport. Teraz wyraźnie słabnie pod wpływem mniejszego popytu nie tylko w USA i Wielkiej Brytanii, ale właśnie w strefie euro. Dlatego koniunktura w Niemczech słabła pomimo dobrej wciąż sytuacji finansowej niemieckich przedsiębiorstw.

Jak to wszystko wpłynie na tempo wzrostu w strefie euro i w Polsce?

Prognozowanie zmian tempa wzrostu jest szczególnie trudne, gdy dotyczy punktów zwrotnych koniunktury. Bardzo trudno jest dzisiaj określić, do jakiego poziomu obniży się tempo wzrostu w strefie euro i w Polsce, zanim zacznie ponownie rosnąć. U nas tempo wzrostu pozostanie relatywnie wyższe niż w strefie euro ze względu na silny wciąż popyt krajowy, broniący się nadal eksport, a przede wszystkim wyższe niż w strefie euro tempo wzrostu wydajności, co jest konsekwencją zachodzącego w polskiej gospodarce procesu realnej konwergencji.

Czy relatywna poprawa sytuacji w gospodarce amerykańskiej polepszy perspektywy wzrostu w Europie?

W jakimś stopniu może tak będzie, ale prognozy dla strefy euro są wciąż obniżane. Europa ma własne problemy. Głównym jest niższe niż w gospodarce amerykańskiej tempo wzrostu wydajności. Dlatego w Europie trudniej będzie o miłe niespodzianki.

W ostatnim komunikacie Rady Polityki Pieniężnej nie było już zdania, że umocnienie kursu walutowego przewyższało tempo umocnienia kursu równowagi. Dlaczego?

Złoty osłabł. Kurs naszej waluty powrócił w pobliże kursu równowagi. Jeśli jednak nastąpi wyraźny spadek popytu na polski eksport i wyraźne pogorszenie się bilansu handlowego, to obniży się także kurs równowagi.

Jak wygląda obecnie bilans ryzyka inflacyjnego w Polsce?

Z jednej strony utrzymuje się wysokie tempo wzrostu płac, co sprawia, że nadal mamy do czynienia z ryzykiem wystąpienia efektów drugiej rundy. Z drugiej jednak strony zwiększyło się ryzyko wyraźnego osłabnięcia tempa wzrostu gospodarczego w strefie euro, a w konsekwencji także w polskiej gospodarce. Sytuację komplikuje to, że na inflację nadal będą miały u nas wpływ czynniki podażowe, co będzie miało miejsce w wyniku uwolnienia cen energii elektrycznej.

Jak duże jest ryzyko wystąpienia efektów drugiej rundy?

Efekty drugiej rundy to sytuacja, w której wzrost oczekiwań inflacyjnych wywołuje tak silne żądania płacowe, że stają się one autonomiczną przyczyną inflacji. Dotąd takie sprzężenie zwrotne u nas wyraźnie nie wystąpiło. Szybki wzrost płac był głównie efektem trudności, jakie miały przedsiębiorstwa ze zwiększaniem zatrudnienia. Ryzyko pojawienia się efektów drugiej rundy nadal występuje, ale jak dotąd mieliśmy do czynienia głównie z silnymi efektami pierwszej rundy: w następstwie wzrostu cen żywności, cen paliw i cen regulowanych.

Rz: Jak pan ocenia ostatnie dane GUS dotyczące tempa wzrostu PKB w drugim kwartale? Okazało się, że gospodarka rosła w tempie 5,8 proc., szybciej od prognoz ekonomistów.

Andrzej Sławiński:

Pozostało 95% artykułu
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Przewaga technologii sprawdza się na drodze
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację
Materiał Promocyjny
Transformacja w miastach wymaga współpracy samorządu z biznesem i nauką