[b]Rz: Jakiej polityki gospodarczej potrzebują dzisiaj Stany Zjednoczone?[/b]
[b]Gilles Moec:[/b] W polityce pieniężnej niewiele dzisiaj można zrobić. Może jeszcze można nieznacznie obniżyć stopy procentowe, ale w tym przypadku pole manewru jest naprawdę bardzo małe. Więcej można zrobić po stronie polityki fiskalnej. Tu może być nerwowo, a to co się wydarzy, zależy od wyników wyborów. Zwycięstwo demokratów spowoduje szybkie pojawienie się pakietu zmian i to już nawet w styczniu przyszłego roku.
Zwycięstwo McCaina nie przyniesie tak szybkiej zmiany, ale z pewnością będzie on się starał zwiększyć oszczędności, ograniczając nieco popyt. Tak naprawdę to, czego dzisiaj potrzebuje amerykańska gospodarka, to delikatnej stymulacji zarówno ze strony polityki fiskalnej, jak i pieniężnej.
[b]Wiele osób nie bardzo rozumie dzisiejszą siłę dolara. Czy dolar pozostanie tak silny, jak jest aktualnie?[/b]
Dolar nie jest wyjątkowo silny, choć z pewnością znacznie silniejszy niż jeszcze miesiąc temu. Prawdę mówiąc, uczciwy kurs euro do dolara powinien być dzisiaj na poziomie 1,1 – 1,15 dolara za euro. Więc przy dzisiejszym kursie 1,27 dolara za euro mamy do czynienia z niedowartościowaniem waluty amerykańskiej. W przypadku kursów walutowych liczy się także potencjał przyszłego wzrostu gospodarczego i jeśli w tej chwili spojrzymy na Stany Zjednoczone i Unię Europejską, to właśnie Stany mają nadal silniejszy trend wzrostowy gospodarki niż Europa. Z punktu widzenia długofalowych inwestycji potencjał amerykańskiej gospodarki jest znacząco wyższy. To wszystko przemawia za umocnieniem się dolara.