Myślę, że polscy politycy powinni powiesić sobie taką sentencję na swoich biurkach, tak jak kiedyś wieszali słynne clintonowskie „Economy, stupid”! Światowy kryzys ekonomiczny to nie czas, kiedy należy rozdzierać szaty. To okres, w którym należy przeprowadzić reformy, jakich się nie dało przeprowadzić w dobrych czasach.

Na razie doczekaliśmy się niewielu poważnych rozważań na temat tego, jak należy wyjść z obecnego kryzysu. I tutaj wkracza doktryna Rahma. Należy przeprowadzić niezbędne reformy, i to szybko. W listopadzie 2008 r. na konferencji w Akademii Finansowej prof. Witold Małecki pokazał jasno, że wieloletnie nawoływanie Amerykańskiej Izby Handlowej w Polsce, aby uczynić kraj bardziej konkurencyjnym dla inwestycji kapitałowych, a więc dokonać niezbędnych reform w zakresie stosowania prawa, zniesienia biurokracji i budowy infrastruktury, wpisuje się świetnie w stymulowanie wyjścia z kryzysu. Tyle że trzeba zrobić to szybciej, bardziej efektywnie i zdecydowanie.

Nie wiem, czy szukanie oszczędności w wydatkach budżetowych to najbardziej efektywny sposób działalności antykryzysowej. Stara prawda uczy, że lepiej jest więcej zarabiać, niż ciąć wydatki. Energia rządu wydatkowana na szukanie oszczędności mogłaby być lepiej spożytkowana, gdyby poświęcić ją na stworzenie sztabu kryzysowego ze szczególnymi uprawnieniami do cięcia barier biurokratycznych, który dokonały niezbędnych reform oraz na przykład rozpoczął na serio budowę porządnych dróg w Polsce.

I do tego kwestia euro. Zmarnowana już raz szansa na wprowadzenie mści się teraz w dwójnasób. Fluktuacja wartości walut przekłada się na kryzys kredytów mieszkaniowych i kryzys opcji walutowych. To są definitywnie kryzysy rodzime, których można było uniknąć, gdyby w Polsce środkiem płatniczym było euro, a nie wystawiony na spekulacje złoty. Należy chronić biznes przed zagrożeniami i pokusami niestabilnego kursu waluty. A to będzie wymagało działalności ponad podziałami politycznymi. Polska musi wejść do ERM2 i natychmiast usunąć wszelkie przeszkody we wprowadzeniu euro, do czego potrzeba współpracy PiS. Panowie (i panie), nieprzyjaciel jest u bram! Należy otrąbić mobilizację i ostro wziąć się do reform.

[i]Roman Rewald, prezes Amerykańskiej Izby Handlowej w Polsce[/i]