Mniej zmian prezesów w 2010

W minionym roku giełdowe spółki rzadziej wymieniały szefów niż w poprzednich dwóch latach. Mniej też było zmian na czele największych firm z Listy 2000 „Rzeczpospolitej”

Publikacja: 10.01.2011 04:09

Andrzej Wach pożegnał się ze stanowiskiem w PKP w grudniu

Andrzej Wach pożegnał się ze stanowiskiem w PKP w grudniu

Foto: Fotorzepa, Szymon Łaszewski Szymon Łaszewski

Nie spełniły się prognozy części łowców menedżerskich głów, którzy zapowiadali w 2010 roku pokryzysową falę wymiany prezesów firm. I choć wśród top menedżerów nie brakowało zmian i było też kilka głośnych i niespodziewanych zmian (w tym dymisja prezesa LOT czy odwołanie szefa grupy PKP pod koniec roku), to ich skala nie dorównała tym z dwóch poprzednich lat.

[srodtytul]Wyhamowanie zmian[/srodtytul]

Jak wynika z obliczeń „Rz”, w minionym roku co szósta z pierwszej pięćdziesiątki największych firm z naszej Listy 2000 wymieniła szefa. Rok wcześniej zrobiła to co czwarta.

Podobny trend widać też w analizie kadr w spółkach publicznych notowanych na warszawskiej giełdzie i na rynku NewConnect. Na podstawie danych serwisu Notoria obliczyliśmy, że w ubiegłym roku w co siódmej spółce (w 13,5 proc.) zmienił się szef zarządu. Rok wcześniej takie przetasowania na fotelu prezesa dotknęły prawie co piątą firmę (ok. 19 proc.)

Nasza statystyka nie uwzględnia zmian szefów przeprowadzonych formalnie z początkiem tego roku, nawet jeśli były ogłoszone już w 2010 r. Wśród firm z pierwszej pięćdziesiątki naszej Listy 2000 taka wymiana nastąpiła np. w Polskiej Telefonii Cyfrowej i w BP Polska.

O względnej stabilności na najwyższych stanowiskach w firmach mówią szefowie firm executive search specjalizujących się w rekrutacji top menedżerów.

– W przeciwieństwie do kryzysu z początku wieku, teraz masowej wymiany szefów i kluczowych członków zarządów nie było. Po części dlatego, że polskie firmy miały całkiem dobre wyniki, a jeśli nawet były one gorsze, można było to tłumaczyć kryzysem – twierdzi Tomasz Magda, partner zarządzający Amrop w Polsce.

Jak ocenia Borysław Czyżak, partner zarządzający Egon Zehnder International w Polsce, w ubiegłym roku część firm zdecydowała się na zmiany personalne, z którymi wstrzymywały się w 2009 r., gdy nie było wiadomo, jaki rodzaj wyzwań stanie przed zarządami.

– Mimo to zarówno w Polsce, jak i na świecie, zmiany kadrowe w 2010 r. w mniejszym stopniu dotyczyły prezesów firm, a w większym stopniu koncentrowały się na poziomie wykonawczym i dotyczyły stanowisk dyrektorskich – wskazuje Czyżak.

– Można zaryzykować opinię, że 2010 rok był ciągle okresem wyczekiwania na to, co się zdarzy na rynku. Firmy robiły wewnętrzne porządki, restrukturyzację kosztów, ale większość rad nadzorczych zachowała się racjonalnie. Nie szukały kozłów ofiarnych wśród szefów, którzy mieli nikły wpływ na sytuację rynkową, a sprawdzili się pod względem strategii i kosztów – ocenia Krzysztof Nowakowski, dyrektor zarządzający Korn/Ferry International w Polsce.

Jego zdaniem większe roszady prezesów nastąpiły w branży FMCG (dóbr szybkozbywalnych) i konsumpcyjnych dóbr przemysłowych oraz na rynku farmaceutycznym, gdzie w ostatnich dwóch latach było sporo kadrowych przetasowań w związku ze zmianami właścicielskimi.

Zbigniew Płaza, szef firmy Neumann na Europę Środkową i Wschodnią, ocenia, że sporo rotacji było też w branży usług profesjonalnych oraz w sektorze IT, który został mocno dotknięty przez kryzys.

Jak dodaje, część ubiegłorocznych wymian nie była uzasadniona. – Szefowie z Zachodu stwierdzali niekiedy, że polska spółka powinna była sobie poradzić dużo lepiej, skoro w u nas nie było kryzysu. Tymczasem w IT czy w niektórych segmentach FMCG bardzo trudno było o wzrost – mówi Płaza. Jego zdaniem po podsumowaniu wyników 2010 r., który dla wielu firm nie był najlepszy, w 2011 r. może nastąpić wzrost kadrowych roszad.

[srodtytul]W 2011 r. więcej rotacji?[/srodtytul]

Krzysztof Nowakowski także spodziewa się w tym roku większej liczby zmian na stanowiskach prezesów – zarówno dużych, jak i mniejszych firm.

– Jest powszechne przekonanie, że w 2011 r. powróci wzrost i rynkowa ekspansja. Wiele firm zmęczonych walką z kryzysem może się więc teraz zdecydować na wprowadzenie „świeżej krwi” do zarządznia wzrostem – twierdzi szef Korn/Ferry Int.

Dodaje też , że w części spółek nadchodzi „naturalny” okres wymiany kadry menedżerskiej, po upływie pięciu – sześciu lat pracy zarządów.

Większej fali naturalnych roszad, m.in w związku z awansami szefów, którzy poradzili sobie w kryzysie, oczekuje również Tomasz Magda.

– W latach 2008 – 2009 wiele firm zamroziło rekrutacje i ograniczając naturalną wymianę kadr, łączył np. stanowiska. Teraz to się zmienia. Od jesieni 2010 r. widać wyraźny wzrost liczby ofert dla menedżerów najwyższego szczebla – twierdzi szef polskiego biura Amrop.

[ramka][srodtytul]Głośne zmiany szefów dużych polskich przedsiębiorstw w ubiegłym roku [/srodtytul]

Wśród spółek z warszawskiej giełdy jedna z najbardziej spektakularnych i zaskakujących roszad kadrowych ubiegłego roku (choć pogłoski o niej krążyły już wcześniej) miała miejsce w BRE Banku.

Mariusza Grendowicza po zaledwie dwóch latach na fotelu prezesa zastąpił tam Cezary Stypułkowski.

Nie zaskoczyły natomiast dwie inne zmiany szefów czołowych banków – Pekao i ING BSK – zapowiedziane już w 2009 roku, za to Alicja Kornasiewicz, nowa prezes Pekao SA, i Małgorzata Kołakowska, nowa szefowa ING BSK, zwiększyły udział kobiet we władzach dużych spółek giełdowych.

Dużo więcej głośnych zmian, zwłaszcza w drugiej połowie roku, było w spółkach Skarbu Państwa. Wśród nich najwięcej emocji wzbudziła wrześniowa dymisja Sebastiana Mikosza ze stanowiska prezesa Polskich Linii Lotniczych LOT, którego w październiku zastąpił Marcin Piróg – świeżo po krótkiej, kilkumiesięcznej zaledwie prezesurze Ruchu.

Jesienią szerokim echem odbiło się w mediach kilka karnych dymisji szefów firm, w tym związane z zarzutami korupcyjnymi odwołania prezesów Kompanii Węglowej i Katowickiego Holdingu Węglowego.

Bałagan na kolei w ostatnich tygodniach roku kosztował natomiast posadę prezesa grupy PKP Andrzeja Wacha.

Wśród dużych prywatnych spółek znacząca była zmiana warty w dwóch czołowych sieciach handlowych – w Biedronce i w Auchan – gdzie po raz pierwszy stery objęli polscy menedżerowie.

Dyrektorem generalnym potentata handlu dyskontowego Biedronki został Tomasz Suchański, a Marek Szeib od września jest pierwszym Polakiem, który kieruje hipermarketami Auchan w Polsce.[/ramka]

Nie spełniły się prognozy części łowców menedżerskich głów, którzy zapowiadali w 2010 roku pokryzysową falę wymiany prezesów firm. I choć wśród top menedżerów nie brakowało zmian i było też kilka głośnych i niespodziewanych zmian (w tym dymisja prezesa LOT czy odwołanie szefa grupy PKP pod koniec roku), to ich skala nie dorównała tym z dwóch poprzednich lat.

Pozostało 93% artykułu
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację