Rz: Czym będzie się Pan zajmował w zarządzie Central European Pharmaceutical Distribution?
Roni Drori:
Będę pomagał w realizacji strategii spółki, wdrażanej od 2008 r. Zakłada ona, że CEPD stanie się liderem usług aptecznych na skalę całego regionu Europy Środkowo-Wschodniej. Skala jest istotna, bez niej trudno dziś mówić o osiągnięciu celów. Rynek konsoliduje się na wszystkich poziomach, od producentów po łańcuchy apteczne. Skala jest też niezbędna, by wprowadzać dodatkowe usługi farmaceutyczne dla aptek.
Tyle, że na niektóre spośród tych usług, rozpowszechnionych w Europie Zachodniej, w naszym regionie, nie pozwala prawo. Niektórzy konkurenci zapowiadali podobne innowacje, ale skończyło się na obietnicach. Jak CEPD chce sobie z tym poradzić?
Regulacje prawne mają to do siebie, że się zmieniają. W tej chwili w Polsce nie można dostarczać leków do domu pacjenta za pośrednictwem pielęgniarza, który jednocześnie mógłby pomóc w ich aplikacji, tak jak jest to w niektórych krajach. Nie znaczy to jednak, że tak zostanie na zawsze. Wystarczy spojrzeć na rynek e-aptek, który jeszcze kilka lat temu miał ograniczone możliwości rozwoju, a teraz rośnie bardzo szybko. Musimy patrzeć na rynek strategicznie i dostosowywać ofertę do tego, jak będzie on wyglądał za kilka lat, a nie kierować się tym, jak wygląda teraz.