Rz: - Z Pana zapowiedzi wynikało, że w przyszłym roku Ruch ma zacząć przynosić zyski, choć jeszcze w ubiegłym roku wykazał prawie 82 mln zł straty netto. Dzięki czemu będzie to możliwe?
Wojciech Heydel:
Tak. Zakładamy, że na poziomie operacyjnym zanotujemy zysk w przyszłym roku. Będzie to możliwe dzięki prowadzonej w tym roku restrukturyzacji i wdrażaniu w życie strategii rozwoju spółki. Strategia została stworzona dla trzech podstawowych pionów biznesowych: handlu detalicznego, hurtowego i kolportażu prasy. Kołem zamachowym firmy będzie sieć detaliczna. Chcemy wykorzystać naszą przewagę konkurencyjną polegającą m.in. na tym, że dysponujemy jedną z największych w Polsce sieci detalicznych z prawie 6 tysiącami punktów. Chcemy tę sieć modernizować i szukać najbardziej atrakcyjnych lokalizacji itp. Na inwestycje w sam segment detaliczny do 2016 roku planujemy wydać minimum 160 mln zł.
Jak będą w tym roku wyglądały wyniki finansowe Ruchu w tym roku i jakie były na koniec 2010 roku?
Zeszłoroczne przychody wyniosły prawie 3,7 mld zł. W tym roku powinny nieco powyżej ubiegłorocznego poziomu. Mogę dodać, że planujemy zamknąć bieżący rok już bez straty.