W sprawie Amber Gold prokuratura wykazuje się aktywnością, od kiedy sprawa nabrała dużego rozgłosu. Czy fakt, że osoba z kilkoma wyrokami skazującymi rejestruje kolejną firmę i staje się jej prezesem, nie jest dowodem słabości prawa i państwa polskiego?
Piotr Kruszyński: To wręcz kompromitacja państwa. Prawo mamy niezłe, tylko co z tego, skoro nie jest ono stosowane.
W kodeksie spółek handlowych jest przepis wyraźnie zabraniający osobom skazanym za przestępstwa przeciwko obrotowi gospodarczemu zasiadania w radach nadzorczych czy zarządach spółek...
Tylko co z tego, że przepis obowiązuje od lat, kiedy sędziowie twierdzą, że nie mają ani obowiązku, ani możliwości sprawdzać takich informacji przed zarejestrowaniem spółki. Nawet najlepsze, ale martwe prawo nie zapewni bezpieczeństwa obrotu gospodarczego.
Sędziowie tłumaczą, że sądy rejestrowe nie mają bieżącego dostępu online do Krajowego Rejestru Karnego, a wszystkiemu winne jest Ministerstwo Sprawiedliwości...