Rz: Zakupy grupowe tracą zwolenników. Groupon też?
Aniela Hejnowska:
Trudno nagle oświadczyć, że nie jest się serwisem zakupów gru- powych, jednak dzisiejszy Groupon rzeczywiście ma już z tym formatem niewiele wspólnego. Nasz oryginalny pomysł był prosty i skuteczny – pozyskiwaliśmy partnera w postaci lokalnego przedsię-biorcy i umawialiśmy się, że jeśli w krótkim czasie zbierzemy określoną liczbę chętnych osób, to on sprzeda im usługę lub produkt z dużym rabatem. Ostatnią taką ofertę wyświetliliśmy blisko dwa lata temu. Dzisiaj oferty współpracujących z nami przedsiębiorców są dostępne dłużej, dla wszystkich i niezależnie od liczby nabywców.
Liczba internautów wchodzących na takie serwisy już spada. Z czego to wynika?
Groupon od ponad roku ma stabilną grupę ponad 2 mln użytkowników na stronie i kilkakrotnie więcej subskrybentów newsletterów. To potężna część rynku konsumenckiego. Jednym z kluczowych działów w Grouponie – zarówno globalnie, jak i lokalnie – jest zespół analityków, których zadaniem jest śledzenie trendów oraz wahań cen. To pozwala nam precyzyjnie planować ofertę.