Rosyjska strategia jest jak dotąd niezwykle skuteczna, ale też bardzo prosta i przejrzysta. Władimir Putin chce przywrócić Rosji miano globalnego supermocarstwa, które jako jedyne może stanowić przeciwwagę dla USA. Tak jak ZSRR uważał, że najskuteczniejszą bronią supermocarstwa jest umiejętność zastraszania innych krajów, tak Rosja pokazuje teraz swoją siłę w Słowiańsku i Sewastopolu. Konsekwentne ograniczanie swobód obywatelskich wewnątrz Rosji to tylko proste, choć niezbędne, przedłużenie tego pokazu siły Kremla.
Rosja nie jest jednak jeszcze gotowa stawić czoła Ameryce z daleka od swych granic. Jej armia jest za słaba, a liczba sojuszników ograniczona. Czy to się zmieni, zależy od efektywności reform, jakie wprowadza Putin w strukturach siłowych. A także od tego, ile będzie za pięć czy dziesięć lat kosztować ropa naftowa.
Moskwa musi więc inaczej równoważyć wpływy Amerykanów. Podobnie jak w czasach zimnej wojny najpewniejszą i najszybszą metodą jest tu zbliżenie z Pekinem. Ten trójkąt wpływów był przez ostatnie 60 lat wyznacznikiem układu sił między mocarstwami ?– USA i Chiny bliżej, Rosja słabsza. Rosja i Chiny bliżej, USA się boją itd., itp.
Dziś Rosja jest w ofensywie, Zachód w defensywie. ?A cierpliwi Chińczycy jak zwykle korzystają.