Mieszkaniowe dylematy młodych

Publikacja: 30.08.2014 08:00

prof. Krzysztof Rybiński, Rektor New Economic University w Ałmaty w Kazachstanie

prof. Krzysztof Rybiński, Rektor New Economic University w Ałmaty w Kazachstanie

Foto: Fotorzepa, Darek Golik

Otrzymałem niedawno e-mail, który zaczynał się tak: „Mam 27 lat, jestem programistą. Moja narzeczona również pracuje [...],  staramy się dosyć restrykcyjnie podchodzić do naszej zdolności finansowej. W najbliższym tygodniu bierzemy ślub, w związku z czym od dłuższego czasu rozważałem różne scenariusze związane z zapewnieniem przyszłej rodzinie dachu nad głową. Jestem w stanie przeznaczyć miesięczne maksymalnie 2000–2500 na wydatki związane z mieszkaniem".

Dalej autor e-maila rozważa trzy scenariusze: kupno kawalerki na kredyt, kupno M2 na kredyt i wynajem M2. E-mail kończy prośba o radę, jaki wariant wybrać.

Każdej młodej parze, niezależnie od miejsca zamieszkania i statusu zawodowego, można przekazać kilka rad, które pomogą podjąć właściwą decyzję ws. mieszkania. Jego kupno jest decyzją, która spełnia dwie funkcje: zapewnia miejsce do życia i radykalnie zmienia bilans finansowy młodej pary. Po stronie aktywów pojawia się mieszkanie, po stronie pasywów – z reguły kredyt, w złotych lub w walucie obcej.

Wielu młodych ludzi nie potrafi rozdzielić tych funkcji. To błąd. Trzeba oddzielnie analizować, jak zapewnić sobie dach nad głową i czy warto inwestować w nieruchomości za pożyczone pieniądze. To zupełnie inne decyzje. O ile wszystkie młode pary potrzebują dachu nad głową, o tyle prawie nikt na tym etapie życia zawodowego nie powinien pożyczać dużych pieniędzy, by je inwestować w nieruchomości. Znacznie wyższe stopy zwrotu na tym etapie życia przynosi inwestowanie w siebie.  A ponadto, poza nielicznymi lokalizacjami, ceny mieszkań będą w długim okresie spadać, bo Polaków będzie ubywać.

Młodzi popełniają dwa błędy: zakładają, że ceny mieszkań będą rosły, podczas gdy raczej będą spadały w długim okresie. I drugi, porównują dzisiejszą wysokość raty z wysokością czynszu. Dziś raty są bardzo niskie, bo mamy rekordowo niskie stopy procentowe, ale gdy stopy wzrosną, raty kredytów także, i to znacznie.

Większość młodych par powinna unikać kupna mieszkania na kredyt. Lepszym wyborem jest wynajęcie jak najmniejszego lokum, blisko babci lub cioci, by w razie potrzeby przypilnowała dzieci, które mało kosztuje i pozwala na akumulację oszczędności. Te najlepiej inwestować w siebie. Najpierw należy odkryć swój talent i mocne strony, a potem je systematycznie rozwijać poprzez szkolenia, certyfikaty, praktykę zawodową. W odpowiednim momencie niektórzy mogą stworzyć własne firmy. To jest droga do udanego życia, a wielki kredyt na mieszkanie w młodym wieku to niewolnictwo finansowe.

prof. Krzysztof Rybiński, rektor Akademii Finansów i Biznesu Vistula w Warszawie

Otrzymałem niedawno e-mail, który zaczynał się tak: „Mam 27 lat, jestem programistą. Moja narzeczona również pracuje [...],  staramy się dosyć restrykcyjnie podchodzić do naszej zdolności finansowej. W najbliższym tygodniu bierzemy ślub, w związku z czym od dłuższego czasu rozważałem różne scenariusze związane z zapewnieniem przyszłej rodzinie dachu nad głową. Jestem w stanie przeznaczyć miesięczne maksymalnie 2000–2500 na wydatki związane z mieszkaniem".

Dalej autor e-maila rozważa trzy scenariusze: kupno kawalerki na kredyt, kupno M2 na kredyt i wynajem M2. E-mail kończy prośba o radę, jaki wariant wybrać.

Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację