Aktualizacja: 01.06.2015 22:00 Publikacja: 01.06.2015 22:00
Foto: materiały prasowe
Rz: Niedawno wstrzymaliście rozwój w Rosji i na Ukrainie, gdzie macie 339 sklepów. Co jest największym problemem w tych krajach, które zapewniają jedną czwartą przychodów i przez lata były motorem wzrostu powierzchni LPP?
Kiedy decydowaliśmy o tym, konflikt zbrojny był bardziej intensywny niż teraz, a kursy walut tych krajów bardzo mocno się osłabiały. Dodatkowo ukraińskie banki miały problemy z płynnością. Ukraina wyglądała wtedy na bardzo niestabilny rynek, a w przypadku Rosji istniało ryzyko sankcji gospodarczych, co zniechęcało do inwestycji w długim terminie. Obecnie sytuacja walutowa się poprawiła, a konflikt nie ulega eskalacji. Jednak jesteśmy ostrożni, bo ryzyko polityczne nie zniknęło. Stąd decyzja o wstrzymaniu rozwoju. Rynek rosyjski w I kwartale sprzedażowo pozytywnie nas zaskoczył i trend ten utrzymuje się także w kwietniu i maju, jednak to zdecydowanie zbyt krótki okres, aby podjąć decyzję o powrocie do procesu tworzenia kolejnych salonów w tym regionie. Chcemy nadal prowadzić tu biznes i dlatego nie rozpatrujemy możliwości zamykania sklepów w tych krajach. Aby do tego doszło, musiałoby się stać coś nieprzewidzianego.
Od dekad istotną rolę katalizatorów wzrostu gospodarczego i transformacji strukturalnej w swoich krajach, a cora...
Uważajcie, komu dajecie władzę – to najważniejszy wniosek dla klientów banków płynący z opinii rzecznika TSUE w...
Upadek rządu François Bayrou przypomina, w jak głębokim kryzysie znajduje się dziś jeden z najważniejszych krajó...
Czy także w Polsce na wielkich inwestycjach infrastrukturalnych może się pojawić więcej technologii? Modele sztu...
Siłą „polskiej marki” w świecie ma być specjalistyczna wiedza i umiejętności pracowników, a nie niska cena ich z...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas