Minister wygrał z aptekarzami

Korporacja farmaceutów nie może karać swoich członków za złamanie zakazu reklamy leku.

Publikacja: 13.02.2014 08:16

Minister wygrał z aptekarzami

Foto: www.sxc.hu

Izby aptekarskie nie mają prawa pociągać do odpowiedzialności kierowników aptek za to, że prowadzą oni dla pacjentów programy lojalnościowe. Takie orzeczenie wydał 12 lutego br. Sąd Najwyższy. Badał on sprawę aptekarzy z województw pomorskiego i warmińsko-mazurskiego (sygnatura akt: III ZS 14/13 III ZS 15/13).

W połowie 2013 r. okręgowe izby aptekarskie z jednego i drugiego województwa podjęły uchwały o tym, że jeśli kierownik apteki złamie zakaz reklamy placówki, musi się liczyć z tym, że korporacja postawi go przed rzecznikiem odpowiedzialności zawodowej.

Chodziło tu głównie o złamanie zakazu reklamy aptek przez oferowanie pacjentom tańszych leków. Chory zbierał punkty za to, że kupował farmaceutyki w danej sieci aptek, i mógł kolejne nabywać taniej.

Od stycznia 2012 r. takie praktyki są uznawane za reklamę i zakazane. Zmiany wprowadziła ustawa refundacyjna i nowela prawa farmaceutycznego. Przestrzeganie przepisów sprawdzać mają wojewódzkie inspekcje farmaceutyczne.

Ten właśnie aspekt sprawy wziął pod uwagę minister zdrowia, kontrolujący samorząd aptekarzy. Postanowił zaskarżyć do Sądu Najwyższego uchwały Okręgowej Izby Aptekarskiej w Olsztynie i Izby z Gdańska.

– Okręgowe izby aptekarskie wkraczają w kompetencje inspekcji farmaceutycznej. Nie powinny tego robić, bo jest to niezgodne z przepisami – argumentowała radca prawny Anna Sołtys, reprezentująca ministra zdrowia.

Zarzuciła aptekarzom, że podejmując te uchwały, złamali art. 94 prawa farmaceutycznego oraz przepisy o izbach aptekarskich. Zdaniem ministra zdrowia za sprawą uchwał aptekarze chcieli ostrzegać członków swojej korporacji, czyli kierowników aptek, aby nie pracowali w placówkach, których właściciel reklamuje leki.

Z kolei mecenas Jan Łukaszewicz, reprezentujący olsztyńską izbę, podkreśli, że samorząd podjął taką uchwałę, bo musi sprawdzać, czy farmaceuci przestrzegają przepisów.

– Kierownicy aptek są zmuszani przez ich właścicieli, by łamali przepisy, poddawani są presji i samorząd musi temu zapobiegać – stwierdził.

Sąd Najwyższy nie przychylił się jednak do argumentów aptekarzy. Uchylił zakwestionowane przez ministra sporne punkty uchwał.

– Samorząd podjął decyzję wykraczającą poza jego kompetencje. Pociągając kierowników do odpowiedzialności, korporacja chciała tworzyć delikty dyscyplinujące – podkreślił sędzia Maciej Pacuda.

Zaznaczył, że taka uchwała mogłaby być zgodna z prawem, gdyby podjął ją Krajowy Zjazd Aptekarzy, a nie poszczególne izby. Sąd – w przeciwieństwie do tego, co twierdził minister – uznał bowiem, że aptekarze nie wkroczyli tu w kompetencje inspekcji farmaceutycznej.

Izby aptekarskie nie mają prawa pociągać do odpowiedzialności kierowników aptek za to, że prowadzą oni dla pacjentów programy lojalnościowe. Takie orzeczenie wydał 12 lutego br. Sąd Najwyższy. Badał on sprawę aptekarzy z województw pomorskiego i warmińsko-mazurskiego (sygnatura akt: III ZS 14/13 III ZS 15/13).

W połowie 2013 r. okręgowe izby aptekarskie z jednego i drugiego województwa podjęły uchwały o tym, że jeśli kierownik apteki złamie zakaz reklamy placówki, musi się liczyć z tym, że korporacja postawi go przed rzecznikiem odpowiedzialności zawodowej.

Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Prawo dla Ciebie
PiS wygrywa w Sądzie Najwyższym. Uchwała PKW o rozliczeniu kampanii uchylona
W sądzie i w urzędzie
Już za trzy tygodnie list polecony z urzędu przyjdzie on-line
Dane osobowe
Rekord wyłudzeń kredytów. Eksperci ostrzegają: będzie jeszcze więcej
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawnicy
Ewa Wrzosek musi odejść. Uderzyła publicznie w ministra Bodnara