Walkę o zmiany w ustawie refundacyjnej od początku roku prowadzą lekarze. Według ustawy bowiem za źle wypełnione recepty grożą im kary. Lekarze w proteście m.in. nie informują na receptach o tym, do jakiej refundacji ma prawo pacjent. Teraz do walki włączają się aptekarze.
"Zwracamy się do całego środowiska aptekarskiego z apelem o realizację recept ściśle według przepisów. Nie powinny być realizowane recepty z jakimikolwiek błędami formalnymi czy dodatkowymi znakami, takimi jak przystawiana przez lekarzy pieczątka "Refundacja do decyzji NFZ"" - zaapelował do aptekarzy przewodniczący Naczelnej Rady Aptekarskiej Grzegorz Kucharewicz.
Apel oznacza, że pacjenci będą mieli jeszcze większe trudności z realizacją recept niż do tej pory, nawet jeśli protestujący lekarze dojdą do porozumienia z rządem i przestaną przystawiać na receptach pieczątki.
Od wielu miesięcy aptekarze alarmują, że na receptach, które do nich trafiają, jest mnóstwo błędów - na przykład w numerze PESEL pacjenta. Poprawiają je na własną rękę lub odsyłają chorego z receptą do poprawki.