W 2013 r. jako wiceminister zdrowia przygotowywał pan ustawę o szpitalach klinicznych.
Dr n. med. Krzysztof Chlebus, były wiceminister zdrowia, adiunkt w I Katedrze i Klinice Kardiologii Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego:
Jako lekarz wywodzący się ze środowiska akademickiego i pracownik szpitala klinicznego widziałem potrzebę takiej regulacji. Dziś szczególna rola szpitali klinicznych nie znajduje odzwierciedlenia w systemie prawnym. Szpitale kliniczne przystępują do konkursu Narodowego Funduszu Zdrowia na takich samych zasadach jak pozostałe placówki, choć prócz normalnych działań w ochronie zdrowia spoczywa na nich obowiązek prowadzenia wysokiej specjalistyki, badań naukowych, a wreszcie kształcenia kadry medycznej. I o ile zabiegi wysokospecjalistyczne i badania naukowe prowadzone są też w innych ośrodkach, to dydaktyka odbywa się tylko tutaj.
Mówi się, że studenci mogą się kształcić także w prywatnych szpitalach, zwłaszcza że w wielu z nich pracują byli akademicy?
To pytanie, jak dalece państwo poczuwa się do odpowiedzialności za działania w sferze kształtowania ochrony zdrowia. Zakładając, że istniałoby przyzwolenie społeczne na przekazanie kształcenia lekarzy w ręce prywatne, to konsekwentnie powinniśmy przebudować cały system finansowania tej sfery, łącznie z kształceniem podyplomowym. W powszechnym rozumieniu studia medyczne są bezpłatne, kadry medyczne kształci państwo, a z liczby wykształconych dla polskiego systemu lekarzy rozliczany jest minister zdrowia. Oczywiście inne modele są możliwe, ale oznacza to potrzebę dużej systemowej zmiany, a nie chaotyczne ingerencje legislacyjne doraźnie reagujące na bieżące bolączki.