Jak dodaje Joanna Lebiedź, w takich przypadkach biura pośrednictwa zajmują się sprzedażą od A do Z. – Jest to wygodna opcja dla dewelopera, bo to na nasze barki spada obowiązek prezentacji ofert, ustalania warunków transakcji, rezerwacji poszczególnych mieszkań, z podpisaniem umów rezerwacyjnych włącznie. Inwestor często poznaje kontrahenta dopiero, gdy otrzyma od nas umowę rezerwacyjną – tłumaczy Joanna Lebiedź.
Jej zdaniem renomowane biuro pośrednictwa daje deweloperom dużą wartość dodaną, jaką jest uwiarygodnienie inwestora w oczach klienta. – Jest to ważne w przypadku mniej znanych inwestorów – uważa pośredniczka z Lebiedź i Lebiedź. I zastrzega, że deweloperskie lokale kupowane u pośredników nie są droższe od tych dostępnych bezpośrednio w biurach inwestorów.
– Jeśli deweloper oddaje nieruchomość w ręce pośrednika, ten nie dodaje do jej ceny żadnego wynagrodzenia, bo byłoby to strzałem w kolano. Kupujący nie płaci więc pośrednikowi. Koszty sprzedaży ponosi deweloper – podkreśla Joanna Lebiedź.
Według niej, kupując deweloperski lokal u pośrednika, można się czuć bezpiecznie. – Na pewno inwestycja jest prześwietlona. Sprawdzone są pozwolenia na budowę i inne dokumenty – np. te świadczące o własności nieruchomości. I co najważniejsze: pośrednik nie dopuści do takiego sformułowania umowy przedwstępnej, które stawiałoby którąkolwiek ze stron umowy w korzystniejszej sytuacji. Przypomnijmy sobie rok 2007, galopadę cen i często spotykany wówczas wśród deweloperów zwyczaj zrywania umów przedwstępnych, a następnie powtórne sprzedawanie tej samej nieruchomości za zupełnie inną cenę – wylicza pośredniczka z Lebiedź i Lebiedź. – Gdyby oferta dewelopera nie spełniła oczekiwań kupującego, biuro pośrednictwa może zaproponować inną ofertę, co jest kolejnym atutem.
Podobnie ocenia sytuację Marcin Jańczuk z Metrohouse. – Usługa pośrednika stanowi wartość dodaną przy transakcji. Zazwyczaj płaci za nią deweloper, więc warto korzystać z takiego rozwiązania – zachęca Jańczuk. – Pomoc doświadczonego pośrednika jest nieoceniona przy analizie umowy przedwstępnej, formalnym sprawdzeniu dokumentacji, m.in. tej dotyczącej działki, na której powstaje inwestycja, przy negocjacjach i odbiorze technicznym mieszkania.
[srodtytul]Do wykończenia czy urządzone[/srodtytul]