Właściciele mieszkań w spółdzielniach, którzy wykupili już swoje lokale, chcą często współdecydować o swojej nieruchomości, a różnie z tym bywa. Dużo kłopotów przysparza załatwianie formalności budowlanych. Nie wiadomo bowiem, czy wszyscy właściciele w danej nieruchomości muszą wyrazić zgodę np. na docieplenie bloku czy nie.
Sądy administracyjne nie są jednomyślne w swoich orzeczeniach. Z tego powodu Naczelny Sąd Administracyjny ma podjąć uchwałę w siedmioosobowym składzie, by raz na zawsze rozwiać wątpliwości.
Dwie interpretacje
Wątpliwości dotyczą granic władzy spółdzielni nad nieruchomością, której jest współwłaścicielką razem z właścicielami lokali. Sądy administracyjne powołują się na art. 27 ust. 2 ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych (dalej: usm) dotyczący zarządu. Szkopuł w tym, że w różnych orzeczeniach odmiennie go interpretują.
NSA w orzeczeniu z 18 listopada 2009 r. (sygn. II OSK 1683/ 08)
uznał, że art. 27 ust. 2 usm nie daje spółdzielni podstaw do sprawowania nieograniczonego zarządu nieruchomością wspólną. Powołał się przy tym na art. 199 kodeksu cywilnego. Zgodnie z nim niezbędna jest zgoda wszystkich właścicieli w sprawach przekraczających zwykły zarząd. Złożenie zaś oświadczenia o dysponowaniu nieruchomością do celów budowlanych podczas ubiegania się o pozwolenie jest niewątpliwie takim przekroczeniem. Dlatego w razie braku zgody spółdzielnia musi wystąpić do sądu.