Działkowiczom zagrażają roszczenia reprywatyzacyjne.
– Trybunał Konstytucyjny zakwestionował art. 24 ustawy o rodzinnych ogrodach działkowych przewidujący, że po likwidacji ogrodu przysługuje teren zamienny – mówi Eugeniusz Kondracki, prezes Polskiego Związku Działkowców.
Dotychczasowe roszczenia reprywatyzacyjne dotyczą 1370 ha. Nie zachwieją one pozycją ogrodów działkowych, ale nie jest to mało. – Problem najbardziej jest widoczny w Warszawie – mówi Andrzej Porawski, dyrektor Biura Związku Miast Polskich.
Coraz więcej sygnałów dowodzi jednak, że to nie tylko zmartwienie stolicy. Działkowcy z Poznania, Rzeszowa, a ostatnio z Torunia muszą zwrócić bądź już zwrócili część terenów Rodzinnych Ogrodów Działkowych (ROD) na mocy wyroków sądowych. Za odblokowaniem ogrodów działkowych lobbują deweloperzy. Z roszczeniami występują też miasta. Stolica domaga się ok. 750 ha ogrodów – w sądach toczy się 170 procesów o ich wydanie.
–Staramy się bronić działkowców, ale nieraz jesteśmy bezradni – mówi Bartłomiej Piech, radca prawny Polskiego Związku Działkowców. – Niejednokrotnie urzędnicy i sądy, orzekając o sytuacjach sprzed kilkudziesięciu lat, stosują standardy obecne, nie uwzględniają kontekstu historycznego.