Nikt na rocznym zebraniu nie stwierdza, czy istnieje na nim kworum. Jeżeli nie przyjdą na nie wszyscy właściciele, to do nieobecnych wysyła się zawiadomienia, że głosowanie nad uchwałami, których projekty zostały rozesłane razem z zawiadomieniem o rocznym zebraniu, będzie kontynuowane do określonej daty w trybie indywidualnego zbierania głosów. Jest to tzw. metoda obiegowa.
Liczą się udziały
W dużej wspólnocie (powyżej siedmiu lokali) decyduje większość głosów (ponad 50 proc.). Tam, gdzie mieszka 100 właścicieli, trudno osiągnąć jednomyślność np. co do wysokości zaliczek. Bywa też, że przychodzi zbyt mało właścicieli. Stąd ta zasada. Zawsze jednak można zebrać pełnomocnictwa od części właścicieli i za nich głosować.
Uwaga!
Głosuje się udziałami. Im wyższy udział w nieruchomości wspólnej, tym więcej głosów ma dany właściciel. O wysokości udziału można się dowiedzieć z umowy notarialnej kupna lokalu oraz z księgi wieczystej. Nie ma znaczenia, ile osób stale przebywa w danym lokalu. Ogólna zasada jest taka, że im większą ma powierzchnię, tym większy udział w nieruchomości wspólnej, a co za tym idzie, silniejszym głosem dysponuje właściciel.
Zbieranie podpisów pod projektem czasem trwa wiele miesięcy
Właściciele mogą także głosować w myśl zasady: jeden właściciel – jeden głos, ale tylko gdy pozwalają na to przepisy, np. gdy we wspólnocie jeden właściciel wyraźnie dominuje. Jest to dopuszczalne np. gdy deweloper, który nie sprzedał jeszcze większości mieszkań w budynku.