Reklama

Rynek nieruchomości dwa lata po powołaniu rządu. Ile dowiozły ministerstwa?

Bilans pierwszego roku działalności koalicji, jeśli chodzi o rynek nieruchomości, charakteryzowaliśmy jako wiele pootwieranych frontów. Drugi rok przyniósł niewiele zmian, choć w niektórych kwestiach majaczy już brzeg.

Publikacja: 12.12.2025 04:07

Twarzą polityki mieszkaniowej rządu jest od sierpnia br. Tomasz Lewandowski, wiceminister rozwoju i

Twarzą polityki mieszkaniowej rządu jest od sierpnia br. Tomasz Lewandowski, wiceminister rozwoju i technologii.

Foto: mat. prasowe

O ile rządowy „rok obrotowy” 2023/2024 upłynął pod znakiem awantury o politykę mieszkaniową, o tyle kolejny przyniósł w końcu rozstrzygnięcia. Przypomnijmy, że w umowie koalicyjnej znalazła się tylko ogólna obietnica wspierania wszystkich form budownictwa mieszkaniowego. Spór w rodzinie dotyczył programu dopłat do kredytów mieszkaniowych.

Czytaj więcej

Rynek mieszkaniowy szuka równowagi

Rząd stawia na budownictwo społeczne. Bez dopłat do kredytów

Jeszcze w lutym 2025 r. szef Ministerstwa Rozwoju i Technologii próbował forsować program, okrajając go do rynku wtórnego. Dopiero rekonstrukcja rządu w wakacje nadała polityce mieszkaniowej kierunek. Kwestia dopłat została pogrzebana. MRiT formalnie zachowano, jego stery objął „superminister” Andrzej Domański, a od sierpnia sprawami mieszkaniowymi zajmuje się wiceminister Tomasz Lewandowski z Lewicy.

Latem Sejm zwiększył budżet na budownictwo społeczne, a sam Lewandowski zapowiedział wprzęgnięcie spółdzielni mieszkaniowych w tworzenie zasobu dostępnych cenowo mieszkań (z wykorzystaniem gruntów Skarbu Państwa), co poprzedzone zostanie reformą funkcjonowania tych instytucji.

Dla rynku mieszkaniowego ważna była przyjęta w wakacje ustawa o obowiązku publikacji przez deweloperów w internecie cen ofertowych lokali. Nie była to jednak inicjatywa rządu, tylko posłów Polski 2050 i ministry funduszy Katarzyny Pełczyńskiej-Nałęcz.

Reklama
Reklama

Michał Leszczyński, starszy prawnik w Polskim Związku Firm Deweloperskich, po stronie plusów wymienia decyzję o przeznaczeniu miliardów na rozwój budownictwa społecznego.

– Skoro ok. 97 proc. mieszkań w Polsce powstaje w sektorze prywatnym, dobrze, że równolegle wzmacniana jest oferta publiczna, kierowana do osób, które nie mają zdolności kredytowej – mówi Leszczyński. – Drugim istotnym pozytywem jest przesunięcie terminu przygotowania przez gminy planów ogólnych oraz zastąpienie uzgodnień etapem ich opiniowania – to zmiany, które zwiększają przewidywalność procesu inwestycyjnego i zmniejszają chaos planistyczny – dodaje. PZFD pozytywnie ocenia też otwarcie na prace w szerokim zespole nad warunkami technicznymi budynków – formuła dialogu, w której wszyscy interesariusze mogli swobodnie rozmawiać o potrzebnych zmianach, była wyjątkowo dobra.

– Nie wskazujemy minusów, na obecnym etapie chcemy przede wszystkim skupiać się na rozwiązaniach, które realnie poprawiają funkcjonowanie rynku i tworzą dobrą bazę do dalszych działań - kończy dyplomatycznie Leszczyński.

– Pozytywnie należy ocenić przekierowanie dużych środków na budownictwo społeczne i komunalne. Dobrym rozstrzygnięciem była ustawa o jawności cen, niemniej tryb uchwalania był wybitnie szybki, pisany na kolanie i niemal niekonsultowany ze środowiskiem deweloperskim – komentuje Michał Kubicki, przewodniczący Komitetu ds. Nieruchomości Krajowej Izby Gospodarczej. – Negatywnie ocenić trzeba brak spójnej polityki mieszkaniowej, która obejmowałaby cały rynek. Uchwalane są ad hoc, nieprzygotowane i nieskonsultowane szeroko przepisy, które mają stanowić raczej element strategii politycznej niż długofalową politykę. Wyzwaniem jest chroniczny brak gruntów pod zabudowę. Obietnice uwolnienia gruntów będących w zasobie Skarbu Państwa nie materializują się i w tej kadencji. Należy jeszcze stworzyć warunki do rozbudowy infrastruktury technicznej, drogowej i społecznej. Ważny jest także aspekt planistyczny, a w tej kwestii mamy nadal chaos – dodaje.

Wielką reformę planistyczną koalicja otrzymała w spadku od swoich poprzedników. Jednak, jak informowaliśmy w czwartek, jesteśmy blisko zgody UE na drugie przesunięcie terminu dla gmin na przygotowanie planów ogólnych.

Czytaj więcej

Nieruchomości z ważną misją dla klimatu
Reklama
Reklama

Dyrektywa budynkowa bez pośpiechu

Gorzej idą prace związane z implementacją unijnej dyrektywy budynkowej EPBD (celem jest poprawa jakości energetycznej nowych i istniejących nieruchomości).) Do tej pory nie znamy choćby propozycji podziału budynków na klasy energetyczne. Nie ma też choćby założeń Krajowego Planu Renowacji Budynków, choć do końca roku Polska musi złożyć w Komisji Europejskiej skonsultowany publicznie dokument.

– Po dwóch latach karuzeli kadrowej, szczególnie w MRiT, mamy nadal niejasną sytuację, kto w Polsce koordynuje transpozycje kluczowych dyrektyw EPBD i EED (dot. efektywności energetycznej – red.). Nie wiadomo, kto będzie odpowiedzialny za wdrażanie Krajowego Planu Renowacji Budynków – przyjmowanego uchwałą Rady Ministrów, a dotyczącego kompetencji wielu resortów. Bez koordynacji może pozostać dokumentem martwym – mówi Jan Ruszkowski, dyrektor zarządzający Stowarzyszenia Fala Renowacji. – Strategicznego, wieloletniego planu poprawy efektywności energetycznej 15 mln polskich budynków nie wolno sprowadzać tylko do kwestii wysokości rachunków za energię – to kwestia naszego bezpieczeństwa energetycznego od importu paliw, to rozwój gospodarczy, jakość powietrza, zdrowie publiczne, poziom ubóstwa energetycznego. To wyzwanie dla 5-6 resortów, tymczasem bardzo brakuje dostrzeżenia tej potrzeby i skoordynowania działań na poziomie rządu np. w osobie pełnomocnika na poziomie wicepremiera – podkreśla.

Ekspert zaznacza, że zauważalnie poprawiła się otwartość rządu – szczególnie resortów klimatu, funduszy i rozwoju – na dialog z różnymi interesariuszami – w tym z przedsiębiorcami. – Oprócz spotkań roboczych, powróciły normalnie wyglądające konsultacje publiczne – zarówno aktów legislacyjnych, jak i narzędzi wsparcia i to nie na ostatniej prostej, a czasem już przy indentyfikowaniu potrzeb, barier i formułowaniu założeń – mówi Ruszkowski.

I podkreśla, że resortowi klimatu, choć z fatalnym poślizgiem, udało się uszczelnić program Czyste Powietrze. i wyeliminować miażdżącą część patologii (wyłudzanie środków, „nabijanie w pompy ciepła”). – Mimo uszczelnienia, program nadal przechodzi kryzys, a rząd, zamiast to wyraźnie przyznać, komunikuje, że wszystko jest w porządku, co wydatnie, a niepotrzebnie, tylko podnosi temperaturę debaty i obniża poziom zaufania. Program wciąż kreowany jest nie jako środowiskowy, skoncentrowany na efekcie ekologicznym, tylko socjalny, premiujący „niskość dochodów” – mówi Ruszkowski.

Czytaj więcej

Przebijemy 4 mld euro? Nieruchomości komercyjne w Polsce przyciągają wybranych

Gdzie te REIT-y? Ministerstwo finansów milczy

Rozczarowaniem jest nagła cisza wokół REIT-ów, czyli spółek zbiorowego inwestowania w dochodowe nieruchomości. Minister finansów Andrzej Domański jeszcze jako kandydat na posła mówił, że zajmie się tym tematem. Projekty przewidujące umożliwienie REIT-om inwestowanie w mieszkania na wynajem, nieruchomości komercyjne i w infrastrukturę, są podobno na zaawansowanym etapie. Temat zaczął być trudny politycznie – o REIT-ach mieszkaniowych nie chciała słyszeć Polska 2050. „REIT-ów mieszkaniowych nie ma i nie będzie” – to ostatnia deklaracja, jaka padła z ust ministra Domańskiego, w sierpniu. Od tamtej pory brak informacji, czy jest szansa na REIT-y komercyjne.

Reklama
Reklama

– Z perspektywy branży nieruchomości komercyjnych niewątpliwym rozczarowaniem jest kolejne powstrzymanie prac nad REIT-ami, czy też jakąkolwiek alternatywą umożliwiającą polskim obywatelom i instytucjom aktywne oszczędzanie przez inwestycje w nieruchomości komercyjne (nie mieszkaniowe!) – mówi Paweł Toński, prezes Polskiej Izby Nieruchomości Komercyjnych. – Z kolei plus to wydanie przez ministerstwo finansów oficjalnych objaśnień w zakresie podatku u źródła, który jest mocno powiązany z atrakcyjnością inwestycyjną Polski. Niejasne przepisy poprzednich rządów umożliwiły organom bardzo agresywne atakowanie wszystkich wypłat z Polski; liczymy, że objaśnienia zwiększą przewidywalność funkcjonowania podatników – dodaje.

Najem krótkoterminowy: rząd sobie, koalicjant sobie

Od dwóch lat nad regulacją najmu krótkoterminowego, co wynika m.in. z konieczności implementacji przepisów unijnych, pracuje Ministerstwo Sportu i Turystyki. Mimo wielu zapowiedzi, w ciągu dwóch lat nie opublikowano nawet projektu założeń. Dopiero 28 listopada resort skierował projekt ustawy do kancelarii premiera. Kiedy tylko zaakceptuje go zespół, rynek wreszcie ujrzy proponowane przepisy.

Ślamazarność resortu sportu wykorzystali posłowie Polski 2050, proponując na początku grudnia własny projekt ustawy regulującej krótki najem – przyznający mocne uprawnienia samorządom i wspólnotom m.in. w zakresie zakazywania prowadzenia takiej działalności. Rządowy projekt podobno nie idzie tak daleko. Trwają internetowe konsultacje społeczne. 

Czytaj więcej

Rynek nieruchomości rok po powołaniu rządu. Ile dowiozły ministerstwa?
Nieruchomości
Czy będą kolejki u notariuszy
Materiał Promocyjny
MLP Group z jedną z największych transakcji najmu w Niemczech
Nieruchomości
Czy to już czas na zakup mieszkania? Nie brakuje pesymistów
Nieruchomości
Żniwa na rynku pierwotnym? Deweloperzy już się szykują
Nieruchomości
Elastyczne biura. CitySpace rośnie w Łodzi
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Nieruchomości
Święta i sylwester. Szybują ceny noclegów w górach
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama