Reklama
Rozwiń
Reklama

Spółdzielnie zbudują zasób dostępnych mieszkań?

Ministerstwo rozwoju chce, by to spółdzielnie były ważnymi wytwórcami dostępnych cenowo lokali. Będzie kusić preferencyjnym finansowaniem i gruntami. Czy potencjał spółdzielni nie jest jednak przeceniany?

Publikacja: 21.11.2025 03:00

Wśród giełdowych deweloperów wyróżnia się ED Invest, od lat realizujący projekty we współpracy  z wa

Wśród giełdowych deweloperów wyróżnia się ED Invest, od lat realizujący projekty we współpracy z warszawskimi spółdzielniami mieszkaniowymi.

Foto: mat. prasowe

Wiceminister rozwoju Tomasz Lewandowski zapowiedział działania zachęcające spółdzielnie mieszkaniowe do zwiększania zasobu dostępnych cenowo lokali. Spółdzielnie to organizacje z dłuższą tradycją, jest ich w całej Polsce około 3,5 tys. Operację poprzedzi uporządkowanie funkcjonowania spółdzielni.

Trzy modele współpracy państwa ze spółdzielniami mieszkaniowymi

Współpraca ma mieć trzy formuły. Pierwsza to budowa mieszkań na wynajem dla osób o najniższych dochodach, bez dojścia do własności. Druga to mieszkania lokatorskie – forma pośrednia między najmem a własnością. Wsparcie byłoby takie, jak dla Towarzystw Budownictwa Społecznego czy Społecznych Inicjatyw Mieszkaniowych, czyli bezzwrotne granty i niskooprocentowany długoterminowy kredyt z Banku Gospodarstwa Krajowego, a w razie potrzeby także grunty. Trzeci model to budowa mieszkań własnościowych, na gruntach kupionych od państwa na raty, również z preferencyjnym kredytem z BGK.

Czytaj więcej

Tomasz Lewandowski: Rząd chce oczyścić atmosferę wokół spółdzielni mieszkaniowych

Potencjał spółdzielni mieszkaniowych duży tylko na papierze?

Andrzej Prajsnar, ekspert portalu RynekPierwotny.pl, podkreśla, że zapowiedzi renesansu spółdzielni mieszkaniowych pojawiają się nie po raz pierwszy. Na przełomie lat 2019–2020 były prezentowane pomysły aktywizacji spółdzielni na potrzeby programu Mieszkanie+.

Trzy lata później, czyli w 2023 r. oddano do użytku zaledwie 1006 mieszkań w formule spółdzielczej – najmniej od czasów wczesnego Gomułki. W 2024 r. analogiczny wynik wyniósł 1323 mieszkania, a w ciągu trzech kwartałów tego roku 621 mieszkań. Do tych GUS-owskich wyników nie doliczono spółdzielni działających w formule deweloperskiej (komercyjnej), które podlegają przepisom ustawy o ochronie praw nabywcy lokalu mieszkalnego lub domu jednorodzinnego oraz Deweloperskim Funduszu Gwarancyjnym.

Reklama
Reklama

– Mamy do czynienia z dwoma grupami spółdzielni, czyli takimi, które są aktywne inwestycyjnie w formule deweloperskiej i/lub spółdzielczej lokatorskiej oraz spółdzielniami, które nic nie budują – czasem od dawna – mówi Prajsnar. – Kolejny podział dotyczy spółdzielni „starych” (powstałych w latach 50.–80. zeszłego wieku) i „nowych”. Pamiętajmy, że w latach 1990–2005 założono sporo spółdzielni, a część z nich podejmowała niemal od razu aktywność inwestycyjną. „Nowe” spółdzielnie to podmioty nieobciążone problemami związanymi z nieuregulowanym stanem prawnym gruntów pod blokami z PRL-u. Nawiasem mówiąc, wspomniane problemy, do których rozwiązania rząd się przymierza po raz kolejny, mogą być dla wielu spółdzielni ważniejsze niż plany inwestycyjne – dodaje. O projekcie ustawy regulującym te kwestie pisaliśmy kilka dni temu w „Rzeczpospolitej”.

– W grupie spółdzielni „starych” nierzadko znajdziemy takie, które ostatni blok oddały do użytku przed 1995 r. Dlatego ogólne sformułowania o tym, że spółdzielnie mają doświadczenie inwestycyjne w budowie bloków, trzeba traktować dość ostrożnie – ocenia Prajsnar. – Podobnie jak pojawiające się stwierdzenia o posiadaniu przez spółdzielnie gotowego zasobu gruntów, bo tutaj sytuacja też może być zróżnicowana, również prawnie. Trzeba powiedzieć wprost, że brakuje nam publicznie dostępnych, bardziej szczegółowych informacji o krajowych spółdzielniach. Rząd może dysponować większym zasobem danych – dodaje.

Czytaj więcej

Adam Roguski: Mieszkaniowy sojusz państwa ze spółdzielniami

Spółdzielnie mają duży zasób do bieżącego utrzymania i remontu

Zdaniem eksperta, warto zwrócić uwagę na jeszcze jedną kwestię: dla spółdzielni mieszkaniowych z dużym udziałem starszego zasobu priorytetem bywa utrzymanie w dobrej kondycji starzejących się bloków. Czasem sami członkowie spółdzielni bywają niechętni względem planów budowy nowych bloków – padają np. oskarżenia o zbytnie dogęszczanie zabudowy.

– Kwestia modernizacji istniejącego zasobu mieszkaniowego spółdzielni jest bardzo ważna. Starsze docieplenia bloków nierzadko trzeba będzie bowiem poprawiać, a wyzwaniem bywa np. stan wind lub problem „więźniów trzeciego/czwartego piętra” z niższych budynków. Poza tym zalecane jest wzmacniające kotwienie budynków wzniesionych w technologii wielkiej płyty. BGK od 2020 r. oferuje specjalne dofinansowanie na ten cel, ale efekty na razie są skromne. Dane z kwietnia br. wskazują, że dodatkowe wsparcie w wysokości 50 proc. kosztów wzmocnienia bloku wielkopłytowego przyznano w przypadku 199 budynków. Bloków wielkopłytowych w całej Polsce mamy zaś około 60 tys. – podsumowuje Prajsnar.

Niech choćby sto spółdzielni ruszy z budową po jednym bloku

Hanna Milewska-Wilk, ekspertka z Instytutu Rozwoju Miast i Regionów, przyznaje, że pokutuje raczej negatywny obraz spółdzielni, ale to jednak one zarządzają dużymi obszarami miast i dbają o stan techniczny osiedli zbudowanych głównie od lat 60. do końca lat 90., przy tym bardzo efektywnie korzystają z funduszy na termomodernizację, a teraz zabrały się za zazielenianie osiedli.

Reklama
Reklama

– Spółdzielnie mają więc bardzo duży potencjał do zajmowania się znów mieszkalnictwem od strony budowy: mają ludzi i struktury, zdolność kredytową i majątek, umiejętność patrzenia długofalowo na inwestycje mieszkaniowe. Do tego praktycznie w każdym mieście jest co najmniej jedna spółdzielnia, więc pewne procesy można uruchomić szybko i na dużą skalę. Zakładanie nowych spółek SIM, wypracowanie porozumień z gminami, to jednak nieco dłuższy proces – mówi Milewska-Wilk.

Zdaniem ekspertki największym wyzwaniem jest przekonanie spółdzielców, żeby na walnych zgromadzeniach wyrażali zgodę na podjęcie znów działalności budowlanej.

– Część spółdzielni wciąż buduje, przeważnie w formule „na sprzedaż”, ale wiele się poddało po złych doświadczeniach z kosztami budowy z początku lat 2000, po niekorzystnych zmianach prawnych i prywatyzacji ich zasobów (2007-2009), w efekcie wiele spółdzielni już tylko zarządza mieszkaniami – mówi Milewska-Wilk. – Powrót formuły mieszkań lokatorskich w 2018 r. był nową furtką, dzięki czemu co roku powstają  co najmniej dwie, trzy inwestycje. Jest także 13 spółdzielni zarejestrowanych jako deweloperzy. Spółdzielnie budują w miejscu starych pawilonów handlowych, na działkach będących kiedyś parkingami, kupują nieruchomości i budują nawet domy szeregowe. Gdyby udało się zachęcić choćby 100 spółdzielni do budowy po jednym nowym budynku, to efekty mogą przyjść szybciej, niż przy zakładaniu SIM-ów – budowy wystartują szybciej, będą lepiej odpowiadać na lokalne potrzeby – dodaje.

Według ekspertki, potrzebna jest ogólnopolska kampania informacyjna, czym są spółdzielnie i jak mają wspierać mieszkalnictwo dostępne cenowo – w tym przez zakładanie nowych spółdzielni mieszkaniowych. – Bez dobrej informacji przewagę zyskują niestety osoby podkreślające problemy i populistycznie wykorzystujące niektóre problemy spółdzielczości – podsumowuje Milewska-Wilk.

Skala będzie marginalna – ocenia duży deweloper

O ministerialne plany zapytaliśmy na konferencji wynikowej spółkę Dom Development, największego w tej chwili na giełdzie – licząc sprzedażą – dewelopera.

– Naszym zdaniem procent mieszkań wprowadzanych w tego typu formule będzie marginalny. Znając ogólną wydolność spółdzielni mieszkaniowych do prowadzenia jakichkolwiek operacji, myślę, że to będzie mniejszy udział niż się wydaje – skomentował prezes Domu Development Mikołaj Konopka.

Wiceminister rozwoju Tomasz Lewandowski zapowiedział działania zachęcające spółdzielnie mieszkaniowe do zwiększania zasobu dostępnych cenowo lokali. Spółdzielnie to organizacje z dłuższą tradycją, jest ich w całej Polsce około 3,5 tys. Operację poprzedzi uporządkowanie funkcjonowania spółdzielni.

Trzy modele współpracy państwa ze spółdzielniami mieszkaniowymi

Pozostało jeszcze 95% artykułu
/
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Nieruchomości
Nowoczesne biura dla państwowych instytucji. Są konsolidacje
Nieruchomości
Elewator we Wrocławiu wraca do gry. Powstaną mieszkania i lofty
Nieruchomości
Invesco Real Estate kupuje centrum logistyczne na Śląsku
Nieruchomości
Grupa Dom Development pewna rekordu sprzedaży mieszkań. Ale na rynku ciągle niespokojnie
Materiał Promocyjny
Jak budować strategię cyberodporności
Nieruchomości
Tworzymy doświadczenia, które zmieniają miasta
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama