Bunt spółdzielni. Nie chcą robić kampanii wyborczej rządzącym

Ministerstwo Klimatu w ustawie z 15 września 2022 r. o szczególnych rozwiązaniach w zakresie niektórych źródeł ciepła zaszyło wzór zawiadomienia wskazującego, że rząd zadbał o ochronę odbiorców przed wzrostem kosztów energii. Teraz za każdym razem, gdy URE zmieni taryfy za energię, spółdzielnie muszą takie pismo rozsyłać, czy się to im podoba, czy nie.

Publikacja: 24.03.2023 03:00

Bunt spółdzielni. Nie chcą robić kampanii wyborczej rządzącym

Foto: Adobe Stock

– Jeżeli taryfa będzie się zmieniała co miesiąc, a będzie, to przez pół roku będziemy musieli wysłać do naszych mieszkańców 24 tys. pism. Tylko w spółdzielni Nowy Tomyśl, która liczy 4 tys. mieszkań, będzie to kosztowało 36 tys. zł. Tyle zapłacą ludzie za to, że rząd kazał wysłać im na ich koszt ulotki wyborcze minister Moskwy – bo tak to należy traktować – mówiące o tym, że „dzięki działaniom rządu gospodarstwa domowe oraz podmioty użyteczności publicznej w Polsce zostały objęte ochroną przed znacznymi wzrostami rachunków za ciepło” – wylicza prawnik Andrzej Funka, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej Nowy Tomyśl.

15 mln zł w kieszeni

Według szacunków w Polsce spółdzielnie liczą ok. 10 mln członków. Daje to łącznie ok. 15 mln zł na nieobjętą żadną kontrolą kampanię bezpośrednio skierowaną do społeczeństwa. Ponadto art. 36 ustawy przewiduje karę grzywny za niewykonanie obowiązków z art. 23 tej ustawy (czyli niewysłanie takiego pisma) od 500 do 50 tys. zł.

Czytaj więcej

Spółdzielnie mieszkaniowe skarżą się premierowi i RPO na koszty ogrzewania

Na ratunek orzeł

Spółdzielnie znalazły wyjście z tej sytuacji. We wzorze zawiadomienia użyto godła państwowego. Ale nie przewidziano przepisu pozwalającego spółdzielniom posługiwać się nim.

– A godła można używać jako podmiot prywatny tylko na podstawie szczególnego upoważnienia ustawowego, którego brak. Wynika to z art. 2a pkt 13 ustawy o godle, barwach i hymnie – wyjaśnia dr Piotr Pałka, radca prawny i wspólnik w kancelarii Derc Pałka. – Dlatego wzór nie jest wiążący dla spółdzielni.

Więcej niż w ustawie

Co więcej, najnowsze rachunki, jakie spółdzielnie dostają od dostawców energii, okazują się nie tylko wyższe, ale też wyższe, niż przewiduje ustawa. Zawierają opłatę za przesył, a nie powinny. Dlatego spółdzielnia w Świebodzicach zwróciła się do Urzędu Regulacji Energetyki o kontrolę cen energii.

– Wykonując obowiązek przekazywania mieszkańcom zawiadomień, konieczne więc będzie powiadomienie o jej znaczącym podwyższeniu – poinformowała prezesa URE prezes Spółdzielni Mieszkaniowej w Świebodzicach Elżbieta Krzan. W jej ślady zamierzają iść inni.

Opinia dla „Rzeczpospolitej”

prof. Jerzy Jankowski

prezes Związku Rewizyjnego Spółdzielni Mieszkaniowych RP

Jako środowisko jesteśmy zbulwersowani. Spółdzielnie mieszkaniowe są podmiotami prywatnymi i nie mogą za pieniądze swoich członków prowadzić kampanii wyborczej tej czy innej partii. Jeżeli zmusza się nas do pisania wprost w zawiadomieniu o zmianie wysokości opłat, że obniżka opłat jest wynikiem działania rządu, a tak nie jest, gdyż opłaty te właśnie w wyniku tych działań w wielu wypadkach wzrosły, to nie możemy wprowadzać ludzi w błąd. Takie działanie mogłoby zostać uznane za poświadczanie nieprawdy. Można byłoby rzec, że nawet Bareja by tego nie wymyślił. To jest takie „łubu dubu”, ale w dodatku, jak można sądzić, nawet pod karą grzywny.

– Jeżeli taryfa będzie się zmieniała co miesiąc, a będzie, to przez pół roku będziemy musieli wysłać do naszych mieszkańców 24 tys. pism. Tylko w spółdzielni Nowy Tomyśl, która liczy 4 tys. mieszkań, będzie to kosztowało 36 tys. zł. Tyle zapłacą ludzie za to, że rząd kazał wysłać im na ich koszt ulotki wyborcze minister Moskwy – bo tak to należy traktować – mówiące o tym, że „dzięki działaniom rządu gospodarstwa domowe oraz podmioty użyteczności publicznej w Polsce zostały objęte ochroną przed znacznymi wzrostami rachunków za ciepło” – wylicza prawnik Andrzej Funka, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej Nowy Tomyśl.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Sądy i trybunały
Łukasz Piebiak wraca do sądu. Afera hejterska nadal nierozliczona
Zawody prawnicze
Korneluk uchyla polecenie Święczkowskiego ws. owoców zatrutego drzewa
Konsumenci
UOKiK ukarał dwie znane polskie firmy odzieżowe. "Wełna jedynie na etykiecie"
Zdrowie
Mec. Daniłowicz: Zły stan zdrowia myśliwych nie jest przyczyną wypadków na polowaniach
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Sądy i trybunały
Rośnie lawina skarg kasacyjnych do Naczelnego Sądu Administracyjnego