Reklama

#RZECZoPRAWIE - Ryszard Grzesiuła: mała ustawa reprywatyzacyjna

W piątkowym programie #RZECZoPRAWIE, w rozmowie z Tomaszem Pietrygą o tzw. małej ustawy reprywatyzacyjnej mówił Ryszard Grzesiuła, wiceprezes Stowarzyszenia Dekretowiec

Aktualizacja: 19.08.2016 16:19 Publikacja: 19.08.2016 15:49

Ryszard Grzesiuła

Ryszard Grzesiuła

Foto: rp.pl

- W ogóle nie będzie reprywatyzacji - tak podsumował podpisaną we wtorek przez prezydenta Dudę tzw. małą ustawę reprywatyzacyjną Ryszard Grzesiuła, wiceprezes Stowarzyszenia Dekretowiec w piątkowym programie #RZECZoPRAWIE.

- Dekretem Bieruta zostało zabranych 40 tys. warszawskich dziełek hipotecznych, czyli całe miasto. Na 25 498 budynków tych zniszczonych był 48 %, a zatem 52 % budynków zostało zabranych całkowicie bezprawnie. Obecnie Ponad 3 tys. miasto zwróciło. Nie stanowi to jednak nawet 10% - zaznaczył Grzesiuła.

Zdaniem wiceprezesa Stowarzyszenia Dekretowiec, odzyskanie w naturze praktycznie nie wchodzi w rachubę.

- Obliczyliśmy, że miasto chce zatrzymać ponad 100 budynków, ale to nie jest nawet 1% z tego co miasto zabrało. Nam chodzi o wille byłych właścicieli - naszych członków dekretowców - które niszczeją, ale to jest własność miasta. Nikt nie będzie miał pretensji, że nie zostaną oddane szkoły. Wystarczy dać mienie zastępcze, rozłożyć spłatę na raty. Są różne możliwości – powiedział m.in. Grzesiuła.

- Trybunał uznał tą ustawę za zgodną z konstytucją i żeby tam napisali najgorsze głupstwa, to w polskim prawie musi tak być, ale my wystąpimy do Strasburga. Trybunał, który sam o tym mówi, że po raz pierwszy rozstrzyga sprawę o grunty warszawskie, kompletnie nie ma rozeznania. To widać – stwierdził wiceprezes Stowarzyszenia Dekretowiec.

Reklama
Reklama

Zdaniem Grzesiuły największy problem stanowi handel roszczeniami. Do 500 warszawskich nieruchomości odkupiono roszczenia.

- Ja sam złożyłem oficjalne pisało o zwrot warszawskiej Królikarni, a na drugi dzień odebrałem domofon z propozycją odkupienia roszczenia. Skąd taka osoba o tym wiedziała?

- Odkupienie roszczenia jest legalne, ale przekazywanie danych dotyczących prowadzonej sprawy jest już nielegalne – dodał.

Jego zdaniem, ta ustawa tego problemu nie rozwiąże. Ma szansę go wyprostować, ale zamiast handlu roszczeniami zacznie się handel całymi nieruchomościami.

Na pytanie redaktora Pietrygi, jaki jest pomysł Stowarzyszenia na załatwienie spornych kwestii, Grzesiuła odpowiedział, że są dwa aspekty. Pierwszy to zwrot w naturze, tam gdzie to jest możliwe i drugi związany z pieniędzmi, polegający na przeniesieniu ogródków działkowych - liczących obecnie ponad 1200 hektarów - poza miasto, a na miejscu pozostawionych terenów działki budowlane.

- Ten pomysł spodobał się nawet premierowi Morawieckiemu, jednak nic z tym nie zrobiono z obawy przed utratą przez PiS wyborców – powiedział na koniec programu wiceprezes Stowarzyszenia Dekretowiec.

Reklama
Reklama
Prawo karne
Prokurator krajowy o śledztwach ws. Ziobry, Romanowskiego i dywersji
Materiał Promocyjny
MLP Group z jedną z największych transakcji najmu w Niemczech
Konsumenci
Nowy wyrok TSUE ws. frankowiczów. „Powinien mieć znaczenie dla tysięcy spraw”
Praca, Emerytury i renty
O tym zasiłku mało kto wie. Wypłaca go MOPS niezależnie od dochodu
Samorząd
Więcej czasu na plany ogólne w gminach. Bruksela idzie Polsce na rękę
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Nieruchomości
Co ze słupami na prywatnych działkach po wyroku TK? Prawnik wyjaśnia
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama