Wykup mieszkań podlega ustawie o praniu pieniędzy

Notariusze muszą zgłaszać wykup mieszkań lokatorskich nadzorowi finansowemu. Część tego nie robi, mimo że grozi za to kara do trzech lat więzienia

Aktualizacja: 24.01.2008 07:53 Publikacja: 24.01.2008 00:49

Od prawie pół roku trwa boom na przekształcenia mieszkań lokatorskich w odrębną własność. Kancelarie notarialne mają z tego powodu mnóstwo pracy, ale i kłopotów.

Ministerstwo Finansów uważa, że notariusze mają obowiązek zgłaszać wykup mieszkań lokatorskich do rejestru prowadzonego na podstawie przepisów o praniu pieniędzy (interpretację w tej sprawie można znaleźć na stronie internetowej ministerstwa www.mf.gov.pl). Chodzi o transakcje o równowartości powyżej 15 tys. euro, czyli około 54 tys. zł.

Nie wszyscy rejenci chcą się stosować do tego kłopotliwego obowiązku, który dodatkowo może godzić w ich zasady etyki zawodowej.

Ci, którzy to robią, mają spore kłopoty z ustaleniem wartości transakcji. Określają ją na podstawie m.in. oświadczeń stron. Oficjalnie nie chcą jednak o tym rozmawiać, co nie dziwi. Za brak zawiadomienia o transakcji grozi kara do trzech lat więzienia.

Spółdzielnia Mieszkaniowa Energetyka należy do jednych z większych w Warszawie.

– Codziennie podpisujemy około 15 aktów notarialnych, żaden notariusz nie pytał o wartość transakcji – mówi Sylwester Mirecki, jej wiceprezes. Podobnie jest w przypadku białostockiej Spółdzielni Słoneczny Stok. – W żadnym akcie, a było ich już przeszło 1000, nie była podana wartość lokalu, co jest zrozumiałe, bo przepisy tego nie wymagają – wyjaśnia prezes Włodzimierz Abramowicz.

Rejestr ma być sposobem walki z nielegalnym przepływem gotówki. Prowadzi go generalny inspektor informacji finansowej.

Za transakcję uważa się m.in. przeniesienie własności, a mówi o tym ustawa z 16 listopada 2000 r. o przeciwdziałaniu wprowadzaniu do obrotu finansowego wartości majątkowych pochodzących z nielegalnych lub nieujawnionych źródeł oraz o przeciwdziałaniu finansowaniu terroryzmu.

Oznacza to, że notariusze powinni zgłaszać do rejestru przeniesienie własności mieszkania ze spółdzielni na jej członka.

tyle było mieszkań lokatorskich przed 31 lipca zeszłego roku, kiedy ruszył ich tani wykup

– Czytając literalnie przepisy, to tak, tylko po co – pyta notariusz Joanna Greguła. Przepisy tej ustawy mają zapobiegać nielegalnemu przepływowi pieniędzy, gdy się przekształca lokatorskie lub własnościowe prawo do lokali, takie niebezpieczeństwo nie istnieje.

– Trudno też – dodaje – ustalić wartość transakcji, przepisy o tym milczą. Czy jest to więc wartość rynkowa mieszkania, czy może to, co zapłacił spółdzielca za przeniesienie własności?

Interpretacja Ministerstwa Finansów dziwi Piotra Stycznia, wiceministra infrastruktury.

– Przekształcenia praw do mieszkań spółdzielczych nie powinny podlegać przepisom o praniu pieniędzy – uważa.

– Nie są to bowiem transakcje, w których dochodzi do przepływu środków finansowych między członkiem a spółdzielnią.

– Spółdzielcy już dawno spłacili kredyty, które przed laty zaciągnęły spółdzielnie na wybudowanie mieszkań lokatorskich. Jedyne, co płacą, to nominalna wartość tej części kredytu, którą państwo umarzało spółdzielniom, a teraz te muszą ją zwrócić, jeżeli przeniosą własność lokali na swoich członków.

W opinii wiceministra P. Stycznia nie da się ustalić wartości takiej transakcji. Było to możliwe do 31 lipca zeszłego roku. Do tej daty ustalało się wartość rynkową lokalu, a następnie na jej podstawie udzielało odpowiedniej 50-proc. bonifikaty. Potem zrezygnowano z ustalania wartości rynkowej przy przekształcaniu spółdzielczych praw.

– Spółdzielnie mieszkaniowe nadal szacują wartość rynkową mieszkań spółdzielczych, ale dla innych niż przekształcenia celów, np. gdy spółdzielcze prawo wygaśnie i szuka się nowego chętnego na mieszkanie – wyjaśnił Sylwester Mirecki, wiceprezes Spółdzielni Mieszkaniowej Energetyka.

Jego zdaniem wartość transakcji można ustalić na podstawie wartości rynkowej wyszacowanej przez rzeczoznawcę majątkowego. To jednak kosztuje. Za wycenę płaciłyby spółdzielca, po co to jednak robić?

– Obowiązek zgłaszania do rejestru to kolejny absurd prawny, których w przepisach niestety pełno – uważa S. Mirecki.

W tej chwili notariusze czekają na wyniki rozmów między Krajową Radą Notarialną a generalnym inspektorem informacji finansowej.

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki

Od prawie pół roku trwa boom na przekształcenia mieszkań lokatorskich w odrębną własność. Kancelarie notarialne mają z tego powodu mnóstwo pracy, ale i kłopotów.

Ministerstwo Finansów uważa, że notariusze mają obowiązek zgłaszać wykup mieszkań lokatorskich do rejestru prowadzonego na podstawie przepisów o praniu pieniędzy (interpretację w tej sprawie można znaleźć na stronie internetowej ministerstwa www.mf.gov.pl). Chodzi o transakcje o równowartości powyżej 15 tys. euro, czyli około 54 tys. zł.

Pozostało 87% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów