Przygotujemy nową reformę KRUS

Jeśli ktoś ma odwagę zrobić w chwili obecnej inną, głębszą reformę KRUS, to czekam na takie propozycje - mówi Marek Sawicki, minister rolnictwa i rozwoju wsi

Publikacja: 07.11.2008 02:42

Minister Rolnictwa - Marek Sawicki.

Minister Rolnictwa - Marek Sawicki.

Foto: Fotorzepa, dp Dominik Pisarek

[b]Rz: Co najbardziej zaskoczyło pana rok temu po objęciu stanowiska ministra rolnictwa? [/b]

Marek Sawicki: Od kilku lat jako poseł, członek Sejmowej Komisji Rolnictwa – w poprzedniej kadencji byłem jej wiceprzewodniczącym – obserwowałem prace Ministerstwa Rolnictwa. Problemy resortu były mi więc znane.

Natomiast zaskoczyła mnie skala nieprzygotowania Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, brak oprzyrządowania prawnego – opóźnionych było ponad 70 rozporządzeń – i bałagan w systemie informatycznym. Wiedziałem, że jest źle, ale nie sądziłem, że aż tak. W ostatnim roku nasza praca koncentrowała się głównie na tym, by nadrabiać stracony czas. Teraz nareszcie wychodzimy na prostą.

[b]Czego – z tego, co pan planował na początku kadencji – nie udało się jak dotąd zrealizować? [/b]

Na to pytanie z chęcią odpowie opozycja. Ja to, co zakładałem, powoli realizuję. Najważniejsze są dla mnie trzy cele: po pierwsze – dobre wykorzystanie środków unijnych, a do tego potrzebne jest uporządkowanie spraw ARiMR. Po drugie – aktywna praca w ramach Rady Ministrów Rolnictwa i Rybołówstwa Wspólnoty Europejskiej. Po trzecie – poprawianie dochodowości w rolnictwie, które nie wyszło najlepiej.

Ale minister rolnictwa w demokratycznym systemie nie zarządza cenami w produkcji rolnej. Wiele natomiast robiłem na rzecz poszukiwania i poszerzania rynków zbytu: rosyjskiego, ukraińskiego, ostatnio rozmawiałem na ten temat z ministrem rolnictwa Białorusi, a premier i wicepremier zabiegali o rynek chiński i innych azjatyckich państw.

Mamy już podpisanych 30 nowych umów handlowych. To dla rozwoju naszego rolnictwa informacja bardzo ważna. Po zdobyciu rynku unijnego trzeba aktywniej wchodzić na rynki trzecie. Tu, w Europie, wiele miejsca już nie ma.

[b]Jakie najważniejsze zadanie stoi przed resortem rolnictwa i rozwoju wsi w najbliższym czasie? [/b]

W najbliższych latach najważniejsza jest konsolidacja rolników i przetwórców. Przygotowanie legislacji w zakresie spółdzielczości, jej odnowienie i wzmocnienie. Jeśli chcemy dorównywać Holendrom, Francuzom, Duńczykom, Hiszpanom czy Włochom, to w rozproszonej strukturze rolników indywidualnych i drobnych przetwórców na dłuższą metę konkurencji nie wygramy.

Bez konsolidacji trudno nam będzie utrzymać obecną pozycję, dlatego że proste rezerwy w postaci tańszej siły roboczej i tańszych środków do produkcji się wyczerpały. W niektórych segmentach środki do produkcji są nawet droższe niż za granicą, a o taniego pracownika jest coraz trudniej. Spółdzielczość i grupy producenckie mogą uchronić nasze rolnictwo przed spadkiem produkcji.

[wyimek]To, co jest teraz robione, nie jest reformą, tylko małą zmianą w systemie ubezpieczeń rolników. Ten rząd rozpoczyna już prace nad głębszą reformą[/wyimek]

[b]Dlaczego więc reforma Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego (KRUS), którą przygotował kierowany przez pana resort, nie zmierza do głębszych zmian na wsi? Wręcz przeciwnie – utrzymuje rzesze małych gospodarstw, które nie mają właściwie żadnej szansy zaistnieć na rynku?[/b]

Jeśli ktoś ma odwagę zrobić w chwili obecnej inną, głębszą reformę KRUS, to czekam na takie propozycje.

My natomiast pracujemy w ramach zespołu rządowego u ministra Michała Boniego nad głębokimi zmianami w przyszłości w zakresie ubezpieczeń opartych na dochodowości w rolnictwie. Chcemy przede wszystkim dokładnie obliczyć, co ostatecznie będzie się państwu i rolnikom opłacało. Bo jeśli małego rolnika obciąży się wyższymi składkami KRUS, to za wyższą składką nie pójdą wyższe wpływy do KRUS, tylko komornicy. Polska nie jest gotowa na przyjęcie właścicieli miliona gospodarstw do grupy bezrobotnych.

[b]Czy to zapowiedź drugiej reformy KRUS? [/b]

W przyszłości system ubezpieczeń rolników powinien być związany z dochodami. Ale dochodowość w rolnictwie jest niska, bo szybciej rosną koszty produkcji niż ceny produktów rolnych. W tym roku sytuacja uległa pogorszeniu, nie ma więc możliwości wprowadzenia wyższych składek na KRUS dla małych gospodarstw. Zaproponowaliśmy zwiększenie składki dla dużych gospodarstw rolnych, oczywiście ich właściciele mogą też przechodzić do ZUS.

[b]Kiedy ta gruntowna reforma KRUS zostanie przeprowadzona? [/b]

Gdy będą do tego dobre warunki. To, co jest teraz robione, nie jest reformą, tylko małą zmianą w systemie ubezpieczeń rolników. Ten rząd rozpoczyna już prace nad głębszą reformą.

[b]Czy obejmie ona także wprowadzenie podatku dochodowego dla rolników? [/b]

Sprawy podatkowe to domena ministra finansów. Osobiście jestem za wprowadzeniem podatku dochodowego na zasadach dobrowolności, podobnie jak podatku VAT. Do jego obliczania wymagane jest jednak stosowanie pełnej księgowości w gospodarstwach.

Nie wyrażę zgody na tzw. podatek dochodowy ryczałtowy, gdyż ten, w postaci podatku rolnego, rolników obowiązuje już obecnie. Płacony podatek rolny tak naprawdę można porównać z dziesięciną, bo stanowi 7,5 – 8 proc. wartości produkcji polowej. Nie ma w naszym kraju żadnego innego przedsiębiorcy, który ponosiłby takie obciążenia fiskalne od wartości produkcji. Gdybyśmy dzisiaj chcieli zastąpić podatek rolny podatkiem dochodowym, to co najmniej 90 proc. gospodarstw nie zapłaciłoby go, ponieważ dochodów nie przynosi. Myślę, że większe dylematy w zakresie wprowadzenia tego podatku będzie miał minister finansów. Wprowadzanie reformy tylko dla reformy nie jest dobre. Z pewnością część rolników z psychologicznego punku widzenia obawia się podatku dochodowego.

[b]Jaki cel ma przygotowana przez pana zmiana w gospodarowaniu państwową ziemią? [/b]

Ziemia powinna należeć do tych, którzy ją uprawiają. Państwo nie jest najlepszym właścicielem, tę opinię wyznaje także Platforma Obywatelska, która popiera zaproponowane przeze mnie zmiany w ustawie o gospodarowaniu nieruchomościami rolnymi Skarbu Państwa. Chcemy w jak najszybszym czasie doprowadzić do sprzedaży ziemi pozostającej w zasobie Agencji Nieruchomości Rolnych rolnikom na powiększenie gospodarstw rodzinnych, a w części – w ramach prawa pierwokupu – obecnym dzierżawcom. Chcemy ten proces zakończyć przed okresem, kiedy w Polsce obrót ziemią rolniczą będzie uwolniony dla cudzoziemców.

[b]Jaki to przyniesie efekt dla wsi, w jakim stopniu zmieni to strukturę gospodarstw? [/b]

Ustawa nie ma takiego celu. Po pierwsze, ma przynieść stabilizację gospodarstwom obecnie dzierżawiącym ziemię. Zbyt dużo jest sygnałów i złych doświadczeń, by kontynuować obecne zarządzanie ziemią przez państwo. Po drugie, ma przeznaczyć 30 proc. zasobów na powiększenie gospodarstw rodzinnych.

[b]Czy nie jest to działanie pod elektorat PSL, które pan ogłasza tuż przed kongresem partii? [/b]

To zła teza. Z dzierżawionej ziemi na powiększenie gospodarstw rodzinnych chcemy wyłączyć 30 proc., a pozostałe 70 proc. przeznaczymy dla obecnych dzierżawców. Drobny rolnik z mojego okręgu wyborczego nie kupi ani jednego hektara, bo w moim regionie takiej ziemi nie ma.

[b]Do 550 tys. ha ziemi roszczenia mają byli właściciele i nie można ich teraz sprzedać. Jak ten problem rozwiązać?[/b]

Grunty te będą podlegały sprzedaży, a całość uzyskanych przychodów zasili fundusz reprywatyzacyjny. Właśnie z tego funduszu będą realizowane roszczenia byłych właścicieli. Uważam, że przyjęte przez premiera Jerzego Buzka w 1998 roku obostrzenia w obrocie ziemią, do której są roszczenia, nie są dobrym rozwiązaniem. Ten stan prawny trzeba zmienić.

[b]Co z gospodarzami i przedsiębiorstwami, które podpisały wieloletnie umowy dzierżawy? Zagraniczni inwestorzy mogą się powoływać na umowy o ochronie inwestycji zagranicznych. [/b]

Każda umowa dzierżawy może być rozwiązana w trybie kodeksowym. Jeśli przez dzierżawcę zostały poczynione inwestycje i poniesione koszty, to są również gwarancją otrzymania rekompensat. Podpisując umowy, dzierżawcy wiedzieli, że nie są właścicielami ziemi. Inwestując, podejmowali pewne ryzyko.

[b]Ale skąd rolnicy wezmą pieniądze na zakup ziemi? [/b]

Proponujemy ratalny tryb sprzedaży ziemi rolnikom. Pierwsza rata będzie wynosić 10 proc. wartości transakcji. Pozostałe płatności zostaną rozłożone na 15 lat.

[b]To przypomina pomysł prywatyzacji firm z branży rolnej na preferencyjnych zasadach dla rolników. Co z tą koncepcją?[/b]

Nie zmienia się. Zachęcam ministra skarbu państwa, by z jego i mojego obszaru wybrać po kilka firm i przeznaczyć do prywatyzacji w tym trybie, aby większość akcji trafiła do rolników.

[ramka][b]Cykl wywiadów „Rz”[/b]

[b]16 listopada mija rok od zaprzysiężenia koalicyjnego rządu Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego. Z tej okazji „Rz” rozmawia z szefami najważniejszych resortów gospodarczych. Cechą wspólną rozmów są trzy pierwsze pytania[/b]

Do tej pory opublikowaliśmy wywiady z [link=http://www.rp.pl/artykul/132583,213872_To_dobry_czas__na_zakup_akcji_.html]Waldemarem Pawlakiem[/link], [link=http://www.rp.pl/artykul/132583,214284_Nauka_dopiero_uczy_sie_potrzeb_biznesu_.html]Barbarą Kudrycką[/link], [link=http://www.rp.pl/artykul/132583,214854_Nie_jestesmy_resortem_od_ptaszkow_i_motyli.html]Maciejem Nowickim[/link] i [link=http://www.rp.pl/artykul/107684,215344_Zamierzam_obnizyc_prowizje_OFE__.html]Jolantą Fedak[/link] [/ramka]

[b]Rz: Co najbardziej zaskoczyło pana rok temu po objęciu stanowiska ministra rolnictwa? [/b]

Marek Sawicki: Od kilku lat jako poseł, członek Sejmowej Komisji Rolnictwa – w poprzedniej kadencji byłem jej wiceprzewodniczącym – obserwowałem prace Ministerstwa Rolnictwa. Problemy resortu były mi więc znane.

Pozostało 97% artykułu
W sądzie i w urzędzie
Czterolatek miał zapłacić zaległy czynsz. Sąd nie doczytał, w jakim jest wieku
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Spadki i darowizny
Podział spadku po rodzicach. Kto ma prawo do majątku po zmarłych?
W sądzie i w urzędzie
Już za trzy tygodnie list polecony z urzędu przyjdzie on-line
Zdrowie
Ważne zmiany w zasadach wystawiania recept. Pacjenci mają powody do radości
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Sądy i trybunały
Bogdan Święczkowski nowym prezesem TK. "Ewidentna wada formalna"