[b]Bartosz Michałek, analityk porównywarki finansowej Comperia.pl[/b]
Marzec był bardzo znamienny dla kredytobiorców, co było widać w notowaniach barometru hipotecznego. Jego wartość bowiem obniżyła się dla każdej z walut. Wszystko dzięki spadającym na świecie stopom procentowym i zyskującemu złotemu. Po raz pierwszy w historii barometru najtańszym wariantem finansowania okazał się kredyt w rodzimej walucie.
Walka z kryzysem finansowym skłania banki centralne do obniżania stóp procentowych. W Szwajcarii i USA są już bliskie zeru, w strefie euro – poniżej 2 procent. Akurat w tym zestawieniu Polska wypada najmniej atrakcyjnie, bowiem może się pochwalić stopami na poziomie bliskim 4 procent. Jednak polityka kredytowa banków – skutkująca pobieraniem wyższych marż w przypadku kredytów walutowych w porównaniu z kredytami w złotych – powoduje, że finansowanie w PLN staje się najtańsze. W szczególności, że w tym przypadku odpada koszt rosnącego spreadu walutowego oraz ryzyko niekorzystnego kształtowania się kursu.
Coraz ważniejszym czynnikiem wpływającym na wartość oraz poziom wahań barometru staje się malejąca liczba ofert kredytów walutowych. Kolejne banki rezygnują z ich udzielania, a niektóre wycofują hipoteki całkowicie. Z kolei kredytodawcy decydujący się na ich utrzymanie w portfelu wciąż podnoszą ich cenę. Na rynek docierają jednak pierwsze sygnały wskazujące na możliwość odwrócenia się trendu w tym kontekście w najbliższej przyszłości. Jeden z banków ma poprawić ofertę hipoteczną jeszcze w kwietniu, co stanowiłoby prawdziwe odstępstwo od obserwowanych procesów.
[ramka][srodtytul]Jaka rata w jakiej walucie[/srodtytul]