Obecnie Lasy Państwowe zapewniają bezpłatne mieszkanie 15,7 tys. osób. Prawo do darmowego lokum mają: nadleśniczy, jego zastępca, inżynier nadzoru w nadleśnictwie, leśniczy, podleśniczy, strażnik leśny i gajowy. Według nowego rozporządzenia ministra środowiska, nad którym prace zostały właśnie zakończone, liczba uprawnionych do mieszkania zostanie ograniczona do dwóch stanowisk: nadleśniczego i leśniczego.
– Tylko zatrudnieni na takich stanowiskach, w myśl [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=177241]ustawy o lasach[/link], sprawują bezpośredni nadzór nad gospodarką leśną i odpowiadają za stan lasu, a w związku z tym powinni zamieszkiwać w miejscu wykonywania pracy – mówi Anna Malinowska, rzecznik Lasów Państwowych. – Zatrudnieni na pozostałych pięciu stanowiskach będą mogli wykupić mieszkania na preferencyjnych warunkach – dodaje Malinowska.
W ubiegłym roku Lasy Państwowe utrzymywały ponad 9,8 tys. mieszkań w budynkach wolno stojących i wielorodzinnych. Kolejne ok. 6,5 tys. osób pobierało ekwiwalent za przysługującą im kwaterę służbową, choć mieszkali we własnym mieszkaniu. – Średnioroczne koszty związane z utrzymaniem i remontami mieszkań wynoszą ok. 24 mln zł. Kolejne 9 mln zł to wartość wypłaconego ekwiwalentu – wyjaśnia Malinowska.
[wyimek]380 mln zł wydały Lasy na utrzymanie mieszkań przez ostatnie pięć lat[/wyimek]
Mało jednak prawdopodobne, że wejście w życie nowego rozporządzenia sprawi, iż na rynku nieruchomości pojawi się kilka tysięcy mieszkań. Zgodnie z ustawą Lasy Państwowe mogą sprzedawać mieszkania, które są im już niepotrzebne, ale pierwszeństwo w ich zakupie mają pracownicy, którzy w chwili sprzedaży zajmują lokal. W zależności od stażu pracy w Lasach (min. trzy lata) i okresu, przez jaki mieszkają w lokalu, bonifikata może sięgnąć nawet 95 proc. wartości mieszkania.