Reklama

Będzie miliard złotych mniej na reprywatyzację

Dotychczasowy 5-proc. odpis na Fundusz Reprywatyzacji zmniejszy się w latach 2010 – 2011 do 1,5 proc. środków uzyskanych z prywatyzacji

Publikacja: 03.07.2010 04:55

Będzie miliard złotych mniej na reprywatyzację

Foto: Fotorzepa, Danuta Matłoch Danuta Matłoch

Wchodząca dziś w życie znowelizowana [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=358032]ustawa o komercjalizacji i prywatyzacji (DzU nr 108, poz. 685)[/link] zabiera także Funduszowi Reprywatyzacji miliard złotych, który w formie jednorazowej wpłaty ma zasilić przychody budżetu państwa.

Zmniejszony z obecnych 15 do 3 proc. ma również zostać odpis na Fundusz Restrukturyzacji Przedsiębiorstw. Z kont powstałego w 2000 r. Funduszu Reprywatyzacji Skarb Państwa zaspokaja roszczenia byłych właścicieli znacjonalizowanego mienia i ich spadkobierców. Z kolei Fundusz Restrukturyzacji Przedsiębiorstw jest przeznaczony na ratowanie i restrukturyzację firm. Aktualnie na jego koncie znajduje się ponad 870 mln zł, a w Funduszu Reprywatyzacji – ponad 3,7 mld zł. Dysponentem obu jest minister Skarbu Państwa.

Uzasadnienie do ustawy, która w kwietniu przeszła w Sejmie 237 głosami przy 172 przeciwnych, motywuje zmniejszenie odpisów zobowiązaniami państwa w okresie spowolnionego rozwoju gospodarczego związanego z sytuacją na światowych rynkach finansowych.

Nie zmienia to jednak faktu, że czas oczekiwania na zaspokojenie roszczeń reprywatyzacyjnych może się wydłużyć, a ogólna kwota odszkodowań, w której trzeba będzie uwzględnić narastające odsetki – znacząco zwiększyć.

Zapowiedź, że od 1 stycznia 2012 r. ustawa budżetowa może określać inną wysokość odpisów, jeżeli jest to uzasadnione potrzebami budżetu, rodzi zaś obawy, czy odpisy nie zostaną jeszcze bardziej okrojone.

Reklama
Reklama

Niejako na osłodę w ustawie znajduje się także zapewnienie, że środki gromadzone dotychczas na rachunku bieżącym Skarbu Państwa będą mogły być lokowane na rachunkach bankowych w kraju oraz w skarbowych papierach wartościowych, co poprawi ich efektywność. Znacząco wyższe niż w latach poprzednich mają być przychody z prywatyzacji, planowane w latach 2010 i 2011 na 32 mld zł. Oznacza to, że nawet po zmianie procentowej wysokości odpisów planowane saldo Funduszu Reprywatyzacji wyniesie ok. 3,8 mld zł, co ma pozwolić na wypłaty w ciągu ok. sześciu lat. Ustawa wylicza także, na co mogą być przeznaczone środki z tego funduszu. Ma to uniemożliwić finansowanie innych świadczeń poza wyliczonymi.

Trudno jednak już dziś przewidzieć, czy wszystkie te środki okażą się skuteczne. Podczas sejmowych prac nad ustawą posłowie nie kryli obaw związanych z obniżeniem odpisów oraz zwracali uwagę na ryzyko niewywiązania się przez Skarb Państwa z zobowiązań finansowych. Te obawy pozostają aktualne.

Wchodząca dziś w życie znowelizowana [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=358032]ustawa o komercjalizacji i prywatyzacji (DzU nr 108, poz. 685)[/link] zabiera także Funduszowi Reprywatyzacji miliard złotych, który w formie jednorazowej wpłaty ma zasilić przychody budżetu państwa.

Zmniejszony z obecnych 15 do 3 proc. ma również zostać odpis na Fundusz Restrukturyzacji Przedsiębiorstw. Z kont powstałego w 2000 r. Funduszu Reprywatyzacji Skarb Państwa zaspokaja roszczenia byłych właścicieli znacjonalizowanego mienia i ich spadkobierców. Z kolei Fundusz Restrukturyzacji Przedsiębiorstw jest przeznaczony na ratowanie i restrukturyzację firm. Aktualnie na jego koncie znajduje się ponad 870 mln zł, a w Funduszu Reprywatyzacji – ponad 3,7 mld zł. Dysponentem obu jest minister Skarbu Państwa.

Reklama
Prawo karne
Nowe problemy znanego prawnika. Media: wstrząsające ustalenia śledczych
Prawo karne
Ułaskawienie to bezpiecznik czy relikt? Kontrowersje po decyzji prezydenta
Sądy i trybunały
Manowska: zawiadomiłam prokuraturę, nie można dopisywać niczego do uchwały
Ubezpieczenia i odszkodowania
mObywatel z długo oczekiwaną funkcją dla kierowców
Materiał Promocyjny
Sprzedaż motocykli mocno się rozpędza
Samorząd i administracja
Podwyżki w budżetówce wyższe niż chce rząd? Jest „historyczny kompromis”
Reklama
Reklama