Jak spółdzielnie i TBS ścigają dłużników zalegających z czynszem

Zarządcy nieruchomości coraz śmielej ścigają zadłużonych lokatorów. Odcięcie energii, kablówki, likwidacja parkingu, praca na rzecz osiedla. To tylko niektóre sankcje, czasem balansujące na granicy prawa

Aktualizacja: 13.11.2011 09:00 Publikacja: 07.11.2011 07:50

Jak spółdzielnie i TBS ścigają dłużników zalegających z czynszem

Foto: Fotorzepa, Tomasz Jodłowski TJ Tomasz Jodłowski

Skierowanie sprawy do sądu, wpisanie do Krajowego Rejestru Długów czy przekazanie jej firmie windykacyjnej już nie wystarcza. Spółdzielnie mieszkaniowe imają się coraz bardziej wyrafinowanych sposobów, by odzyskać długi. Prawdopodobnie w tym tygodniu Górnicza Spółdzielnia Budownictwa Mieszkaniowego w Wodzisławiu Śląskim wyłączy prąd pierwszemu najemcy zalegającemu z płatnościami.

– Nie da się tego uniknąć, bo żadne formy nacisku nie skutkowały – mówi jej prezes Arkadiusz Gromatka. Mieszkańcy są winni blisko 1,5 mln zł. Niektóre bloki mają długi sięgające kilkuset tysięcy złotych, a lokale nawet 50 tys. zł. Prezes przyznaje, że rozważał różne sposoby. Ze względów bezpieczeństwa nie zdecydował się na odcięcie gazu. Z kolei odłączenie centralnego ogrzewania może mieć wpływ na wysokość rachunków sąsiadów dłużnika. Zakręcenie kurka z wodą wiąże się zaś z obowiązkiem wskazania innego punktu poboru wody, co nakładałoby na spółdzielnię obowiązek podstawienia beczkowozu.

1,5 mln zł to zadłużenie wobec Górniczej Spółdzielni w Wodzisławiu Śląskim

– Testowaliśmy odcięcie ciepłej wody, ale to wiązało się z wejściem do mieszkania. Kiedy rozeszło się, że tak robimy, inni przestali nas wpuszczać. Domorosłych hydraulików nie brakuje. Ci, którym odcięliśmy wodę, zaczęli ją pobierać nielegalnie, a my nie mogliśmy im naliczać opłat, bo formalnie mieli ją odłączoną – opisuje Gromatka.

Dwa miesiące temu spółdzielnia ogłosiła, że dłużnikom będzie wyłączać prąd. Poskutkowało. Do tej pory 17 osób zapłaciło ponad 24 tys. zł, reszta podpisała porozumienia o spłacie długu w ratach.

– Prawo pozwala nam odciąć prąd, bo instalacja elektryczna, tak jak gazowa i wodociągowa, jest częścią wspólną budynku – uważa prezes Gromatka.

Jednym ze sposobów na odzyskanie długu jest jego odpracowanie. Taką możliwość dało m.in. TBS ZGM w Krapkowicach, które administruje 439 mieszkaniami komunalnymi. Dług najemców to 700 tys. zł, zaległości powyżej trzech miesięcy ma co czwarty lokal. TBS ma 25 wyroków eksmisyjnych.

9 zł za godzinę to stawka, za jaką odpracowują czynsz dłużnicy w Kluczborku

– Co z tego, że mamy wyroki eksmisji, skoro w takich małych miastach jak nasze brakuje lokali socjalnych – rozkłada ręce Józef Piosek, prezes TBS ZGM. Dlatego zadłużonym do 10 tys. zł i nie dłużej niż rok zaproponował koszenie trawników (8 zł za godzinę), malowanie, proste prace remontowe (9 zł/h) i administracyjno-biurowe (7,5 zł/h).

Od lutego taką możliwość daje też Miejski Zarząd Obiektów Komunalnych w Kluczborku.

– Wprowadziliśmy aneksy do umów najmu, które pozwalają odpracować zaległy czynsz w formie świadczenia rzeczowego dla gminy Kluczbork. Dłużnicy wykonują prace porządkowe – wyjaśnia Katarzyna Ferenc z MZOK. Dzięki temu odzyskują miesięcznie ok. 10 tys. zł.

– Pracować mogą rodzina i znajomi dłużnika. Niektórzy potrafią pomniejszyć w ten sposób zadłużenie o 2,7 tys. zł miesięcznie – mówi Katarzyna Ferenc.

Spółdzielnia Mieszkaniowa Południe we Włocławku swych członków mobilizuje do terminowych wpłat, reglamentując dostęp do parkingu, piwnic lub pakamer na pierwszych piętrach. Kto ma zadłużenie w spółdzielni, nie może korzystać z tych dobrodziejstw.

– Ze środków spółdzielni opłacamy też pakiet podstawowy telewizji kablowej. Kto nie płaci, nie ogląda – mówi Zbigniew Lewandowski, prezes SM Południe.

Część spółdzielni próbowała wywieszać na klatkach schodowych listy zadłużonych. Wycofały się, kiedy główny inspektor ochrony danych osobowych stwierdził, że to narusza art. 6 ustawy o ochronie danych osobowych. Spółdzielnie znalazły sposób na obejście prawa.

– Co kwartał wywieszam podziękowania wszystkim tym, którzy terminowo opłacają czynsz. To mała wspólnota, więc łatwo ustalić, kto nie płaci – mówi, prosząc o zachowanie anonimowości, zarządca wspólnoty z woj. śląskiego.

Zobacz:

Skierowanie sprawy do sądu, wpisanie do Krajowego Rejestru Długów czy przekazanie jej firmie windykacyjnej już nie wystarcza. Spółdzielnie mieszkaniowe imają się coraz bardziej wyrafinowanych sposobów, by odzyskać długi. Prawdopodobnie w tym tygodniu Górnicza Spółdzielnia Budownictwa Mieszkaniowego w Wodzisławiu Śląskim wyłączy prąd pierwszemu najemcy zalegającemu z płatnościami.

– Nie da się tego uniknąć, bo żadne formy nacisku nie skutkowały – mówi jej prezes Arkadiusz Gromatka. Mieszkańcy są winni blisko 1,5 mln zł. Niektóre bloki mają długi sięgające kilkuset tysięcy złotych, a lokale nawet 50 tys. zł. Prezes przyznaje, że rozważał różne sposoby. Ze względów bezpieczeństwa nie zdecydował się na odcięcie gazu. Z kolei odłączenie centralnego ogrzewania może mieć wpływ na wysokość rachunków sąsiadów dłużnika. Zakręcenie kurka z wodą wiąże się zaś z obowiązkiem wskazania innego punktu poboru wody, co nakładałoby na spółdzielnię obowiązek podstawienia beczkowozu.

Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów