Podczas gdy minister Jarosław Gowin zamierza wyeliminować wymóg licencji dla pośredników w obrocie nieruchomościami, wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego sygnalizuje możliwe skutki takiej decyzji.
Klienci korzystają bowiem z usług agencji nieruchomości w przekonaniu, że mają do czynienia z profesjonalną obsługą. Minimalizuje to ryzyko transakcji, w które z reguły angażowane są znaczne środki finansowe, stanowiące niejednokrotnie dorobek całego życia – stwierdził NSA.
Z tego powodu ustawodawca wprowadził m.in. obowiązek posiadania licencji zawodowej i ubezpieczenia od odpowiedzialności cywilnej za szkody wyrządzone w związku z wykonywaniem czynności pośrednictwa.
Wynik kontroli
Skutki transakcji sprzedaży mieszkania za pośrednictwem agencji nieruchomości Aneta i Daniel G. opisali w skargach do ministra infrastruktury. W wyniku kontroli komisja odpowiedzialności zawodowej ustaliła, że na 30 zatrudnionych i 150 – 200 ofert wpływających miesięcznie do agencji była tylko jedna osoba z licencją, za to bez ubezpieczenia OC.
Mając tylko pół etatu, nie mogła osobiście zweryfikować przyjmowanych ofert ani w tym samym czasie nadzorować czynności pozostałych pracowników, z których żaden nie miał licencji. Ale to właśnie oni zawierali umowy, pod którymi widniała licencja rzekomo agencji, a w rzeczywistości Anny P.