Gdy w 2001 r. Uniwersytet w Szczecinie ściągał wykładowców z innych uczelni, udało mu się skusić jednego z profesorów z Torunia. Z umowy, jaką zaproponował, wynikało, że po dziesięciu latach pracy profesor będzie mógł się starać o wykup wynajmowanego od uczelni mieszkania na preferencyjnych zasadach wynikających z ustawy z 2000 r. o zbywaniu mieszkań będących własnością przedsiębiorstw państwowych.
Gdy profesor po dziesięciu latach wystąpił do uczelni o sprzedaż mieszkania, okazało się, że ta nie jest zainteresowana pozbyciem się lokalu za 20 tys. zł. W zamian zaproponowała mu wykup lokalu po cenie rynkowej. Różnica wyniosła kilkaset tysięcy złotych.
Gdy profesor wystąpił do sądu o nakazanie uniwersytetowi złożenia oświadczenia o przeniesieniu własności lokalu, przegrał w obu instancjach, a skarga kasacyjna została oddalona w wyroku z 7 maja 2015 r. Sędziowie SN stwierdzili, że umowy z 2001 r. nie można uznać za przedwstępną ani zawierającą zobowiązanie do przeniesienie własności tego lokalu, bo do tego wymagana jest forma aktu notarialnego.
– Choć nie było podstaw do uznania roszczeń wykładowcy, sąd negatywnie ocenia zachowanie uniwersytetu – powiedziała Jolanta Strusińska-Żukowska, sędzia SN.
sygnatura akt: III PK 124/14