Sprawa dotyczyła Pana Adama Kowalskiego*. Helsińska Fundacja Praw Człowieka wraz z kancelarią Clifford Chance prowadziła postępowanie dotyczące pozbawienia częściowo ubezwłasnowolnionego mężczyzny prawa do głosowania w wyborach do Parlamentu Europejskiego.
Czytaj także: Wybory do Parlamentu Europejskiego 26 maja 2019
„W uzasadnieniu sąd zwrócił uwagę, że niepełnosprawność nie może ograniczać w korzystaniu z praw wyborczych i uznał, że mechanizm automatycznego pozbawiania prawa wyborczych jest wadliwy. Ewentualne wykluczenie z udziału w wyborach powinno być poprzedzone indywidualną oceną sytuacji danej osoby. W sprawie Pana Adama Kowalskiego sąd uznał, że stan zdrowia klienta umożliwia mu oddanie głosu" – mówi aplikant adwokacki Jarosław Jagura, który reprezentował HFPC przed sądem.
Sąd podkreślił także, że polski prawodawca jest niekonsekwentny, ponieważ pozwala osobom ubezwłasnowolnionym wstępować do partii politycznych, lecz zabrania im już głosowania na swoich liderów. Jednocześnie zdaniem sądu obecny kształt instytucji ubezwłasnowolnienia nie przystaje do dzisiejszych realiów.
Postępowanie w sprawie wpisu do rejestru wyborców
Pan Adam Kowalski chciał uczestniczyć w wyborach do Parlamentu Europejskiego, które odbędą się 26.05.2019 r. Było to jednak niemożliwe, gdyż pan Adam jest częściowo ubezwłasnowolniony, a zgodnie z przepisami Kodeksu wyborczego osoby takie nie mają praw wyborczych i nie są uwzględniane w rejestrze wyborców. Mężczyzna złożył więc reklamację na nieprawidłowości w rejestrze, domagając się wpisania do niego, a gdy prezydent miasta odmówił jej uwzględnienia, pan Adam złożył skargę do sądu.