Tak orzekł Wojewódzki Sąd Administracyjny w Krakowie, po rozpoznaniu wniosku o przyznanie prawa pomocy schorowanemu mężczyźnie, osadzonemu w zakładzie karnym. Pełnomocnika ma wyznaczyć Okręgowa Rada Adwokacka.
Niepełnosprawny nie płacił alimentów, a jego sprawa o zwrot należności z tytułu wypłaconych świadczeń z funduszu alimentacyjnego znalazła się na wokandzie krakowskiego sądu. W związku z tym, że nie był w stanie pokryć jakichkolwiek kosztów postępowania, skierował prośbę o ich umorzenie, a z uwagi na skomplikowany charakter sprawy zażądał dodatkowo wyznaczenia adwokata z urzędu.
Skarżący podniósł, iż jest osobą niepełnosprawną, utrzymującą się z zasiłku stałego w kwocie zaledwie czterystu pięćdziesięciu złotych miesięcznie. Dodał, że aktualnie, z powodu pobytu w zakładzie karnym, wypłata świadczenia została wstrzymana, a z uwagi na fatalny stan zdrowia nie pracuje placówce. Mężczyzna do pisma załączył kserokopię orzeczenia z 2013 roku o niepełnosprawności.
W związku z tym, że wniosek o przyznanie prawa pomocy został złożony bez zachowania przewidzianej prawem formy, przewodniczący wydziału WSA przesłał niepełnosprawnemu urzędowy formularz przyznania prawa pomocy "PPF". Osadzony miał go wypełnić i odesłać w terminie siedmiu dni od dnia otrzymania wezwania. Sąd zastrzegł, że pozostawi wniosek bez rozpoznania, jeśli nie spełni któregokolwiek z warunków formalnych.
Mężczyzna termin zachował. W formularzu zaznaczył to, co wcześniej w nadesłanym pisemnym wniosku. Podał, że jest osobą niepełnosprawną, zamieszkującą samotnie, prowadzącą samodzielne gospodarstwo domowe, natomiast stan jego zdrowia wymaga rehabilitacji. Wyjaśnił również, że w skład jego majątku wchodzi dom o powierzchni siedemdziesięciu metrów kwadratowych, nie dysponuje jednak zasobami pieniężnymi, ani przedmiotami wartościowymi. Dodał, że jego syn pracuje, lecz nie pomaga w utrzymaniu gospodarstwa domowego. Córka starsza natomiast jest niepełnosprawna, zaś młodsza przerwała naukę i pracuje, aby zaspokoić swoje potrzeby związane z utrzymaniem.