Stanowisko znajduje się w miejscowości Lillebonne nad kanałem La Manche w departamencie Seine-Maritime. Odkryto je przypadkowo podczas prac ziemnych na terenach przeznaczonych na ogródki działkowe. Zdaniem archeologów, którzy rozpoczynają wykopaliska grubo przed sezonem, znajdują się na nim tysiące grobów. Tak dużego cmentarzyska z czasów rzymskich jeszcze nie odkopywano.
Sarkofagi i popielnice
Na terytorium galijskim istniało tam rzymskie miasto portowe Juliobona liczące około 10 tys. mieszkańców. Odgrywało ważną rolę w handlu z prowincją rzymską Brytanią. Odkryte cmentarzysko ma związek z miastem. Wykopaliska prowadzi zespół z Institut National de Recherches Archeologiques. Zespołem kieruje prof. Frederic Kliesch.
Już przy pierwszym nie obyło się bez emocji. Zawierał drewnianą, spróchniałą trumnę zbitą żelaznymi przerdzewiałymi gwoździami. Wiele godzin zajęło badaczom otwieranie wieka w taki sposób, aby nie spowodować uszkodzeń, które utrudnią lub uniemożliwią analizę dendrochronologiczną określającą wiek z dokładnością do jednego roku (na podstawie tzw. słojów, rocznych przyrostów drzew). Wewnątrz niej zachowały się szczątki ludzkie, przetrwało to, w co wyposażono zmarłego: rozbita marmurowa figurka przedstawiająca postać człowieka lub bóstwa, srebrna moneta, dwa naczynia i dwie perły. Prawdopodobnie są to przedmioty należące niegdyś do zmarłego.
Obecnie, po dwóch tygodniach prac, badacze rozkopali (o zbadaniu można będzie mówić po zakończeniu analiz laboratoryjnych) 100 grobów. Różnią się one wyposażeniem. Grzebano w nich ludzi o różnym statusie społecznym. Bogatych chowano w kamiennych sarkofagach. Oprócz nich i drewnianych trumien w grobach archeolodzy znajdują skremowane ludzkie szczątki, wsypywano je do glinianych urn, tzw. popielnic. Badacze nie rozstrzygnęli jeszcze, czy jest to przejaw rozwarstwienia społecznego czy specyficznych wierzeń i odmiennego obrządku pogrzebowego.
Na cześć zdobywcy
Archeolodzy odsłonili już część muru kamiennego ograniczającego cmentarzysko. U jego podnóża biegnie dren do odprowadzania wody deszczowej. Według wstępnych ustaleń nekropolia rozciąga się na obszarze 3 hektarów. Mimo tak rozległego terenu najwyraźniej brakowało miejsca, skoro zdarzały się przypadki wkopywania młodszych grobów w starsze, nawet dwukrotnie.