Neuroprzekaźnik w mózgu może być odpowiedzialny za zbyt dobrą pamięć do złych i traumatycznych zdarzeń. To on nieustannie przywołuje niechciane wspomnienia, które już przed laty powinny były pójść w niepamięć. Wyniki badań na ten temat publikuje najnowszy numer pisma „Journal of Neuroscience”.
Zespół stresu pourazowego (PTSD — Posttraumatic Stress Disorder) dotyka nawet co piątą osobę ranną w wypadku samochodowym i co ósmego żołnierza przebywającego w strefie walk. Według danych szacunkowych w Polsce liczba ludzi cierpiących na to schorzenie sięga kilkunastu — kilkudziesięciu tysięcy. Wciąż żyje wiele ofiar represji wojennych i stalinowskich, które doświadczyły traumy rzutującej na całe życie. Tym wszystkim ludziom przydałby się wyłącznik złych wspomnień, powracających na jawie i w snach. Taki mechanizm odkryli amerykańscy badacze z Salk Institute for Biological Study.
Naukowcy przebadali myszy laboratoryjne pod kątem odczuwania nieustannie powracającego stresu. Okazało się, że genetycznie zmodyfikowane zwierzęta, które pozbawiono tzw. receptorów glutaminowych (mGluR5), przeżywały nawroty bolesnych wspomnień, nie potrafiły ich zapomnieć. Receptory te odpowiadają na bodźce przekazywane przez neuroprzekaźnik glutaminianowy, który w mózgu ułatwia przepływ informacji między neuronami. Jak pokazały badania, jest on zaangażowany w mechanizm uczenia się zachowań. U ludzi cierpiących na zespół stresu pourazowego właśnie ten proces zdaje się szwankować. - Większość badań skupia się na mechanizmach „uczenia się”, mimo że „oduczanie się”, a więc zapominanie, jest procesem tak samo ważnym, choć słabiej poznanym — mówi kierujący badaniami dr Stephen F. Heinemann z Molecular Neurobiology Laboratory w Salk Institute. — Naukowcy zgadzają się co do tego, że nieumiejętność zapominania jest cechą charakterystyczną w zespole stresu pourazowego. Gdybyśmy mieli lek wpływający na ten mechanizm, mogłoby to pomóc wracającym do domu żołnierzom „oduczyć się” traumatycznych wspomnień.
Taki lek musiałby modyfikować działanie receptorów glutaminowych wrażliwych na neuroprzekaźnik zaangażowany w mechanizm uczenia się. To zadanie jest jednak wciąż poza zasięgiem współczesnych leków. Zespół dr Heinemanna pracuje nad odpowiednim specyfikiem, który pomógłby zwalczać odporną na upływ czasu traumę, ale też zaburzenia lękowe i fobie.