– Do tej pory zebraliśmy tyle danych, ile zaplanowaliśmy na cały 2011 rok, i to już jest wielkie osiągnięcie – powiedział prof. Rolf Heuer. – Wprawdzie za wcześnie, aby ogłaszać największe odkrycie, ale to, co już zebraliśmy, jest wielce obiecujące. Jesteśmy coraz bliżej odkrycia cząstki Higgsa, która potwierdziłaby Model Standardowy.
Cząstka Higgsa jest ostatnim brakującym elementem w powszechnie akceptowanej teorii fizyki – tzw. Modelu Standardowym. Bez cząstki noszącej nazwę na cześć szkockiego fizyka, który opisał ją teoretycznie w latach 60. XX w., fizycy nie potrafią powiedzieć, dlaczego podstawowe cegiełki materii mają masę.
Cząstka Higgsa miała istnieć jedynie przez 10 milisekund po Wielkim Wybuchu i dać początek wszelkiej materii. Mimo starań fizyków nie udało się dotąd potwierdzić jej istnienia. Z racji swojego fundamentalnego znaczenia dla materii (jest nośnikiem masy) nazwana została boską cząstką.
Jej poszukiwaniu służy gigantyczny akcelerator cząstek – Wielki Zderzacz Hadronów (LHC), największe laboratorium naukowe. W 27-kilometrowym tunelu pod granicą szwajcarsko-francuską w pobliżu Genewy dwie rozpędzone do prędkości bliskiej prędkości światła wiązki protonów wpadają na siebie. Wyniki zderzeń rejestrowane są przez duże detektory cząstek elementarnych: ATLAS i CMS, oraz mniejsze: ALICE i LHCb.
Obraz we mgle
Urządzenia ATLAS i CMS zarejestrowały już zderzenia, w wyniku których mogłyby powstać cząstki kluczowe dla dotarcia do najbardziej poszukiwanych cegiełek materii, np. kwarki górne wchodzące w skład protonu i neutronu. Naukowcy podkreślają jednak konieczność dalszych obserwacji.
Pierwszy raz istnienie kwarków górnych udało się potwierdzić w Centrum Liniowego Akceleratora Stanforda w Kalifornii. W 1995 roku uzyskano je w akceleratorze Tevatron w Illinois. W kwietniu tego roku naukowcy zespołu jednego z urządzeń Tevatronu ogłosili odkrycie cząstki lub nieznanego powiązania między cząstkami. Nie zostało to jednak potwierdzone przez inne zespoły.