Cele, na które trzeba wydać pieniądze dla uwolnienia się od tej daniny, są podobne jak przy zwolnieniu z podatku od sprzedaży nieruchomości nabytych przed 2007 rokiem (>> [link=http://www.rp.pl/artykul/401410_Zainwestujesz_w_dach_nad_glowe__nie_dzielisz_sie_z_fiskusem.html]"Zainwestujesz w dach nad głowę, nie dzielisz się z fiskusem"[/link]). Nieco więcej czasu jest natomiast na wydanie tych kwot, bo dwa lata, ale liczone od końca roku, w którym doszło do sprzedaży (przy starej uldze od daty sprzedaży).
[srodtytul]Wydałeś część,ulga tylko w części[/srodtytul]
Formuła nowej ulgi jest następująca.
W razie wydania wszystkich pieniędzy ze sprzedaży na własne cele mieszkaniowe nie zapłaci się żadnego podatku. Gdy wydatkowana zostanie tylko część, zwolniona jest część dochodu ze sprzedaży (odpłatnego zbycia) w wysokości odpowiadającej iloczynowi tego dochodu i udziału wydatków na własne cele mieszkaniowe w przychodzie, czyli cenie ustalonej w umowie, pomniejszonej o ewentualne koszty transakcji (np. prowizję pośrednika).
Mówiąc prościej: zwolnienie polega na wyłączeniu z opodatkowania tej części dochodu, jaka proporcjonalnie odpowiada udziałowi poniesionych wydatków na cele mieszkaniowe w przychodzie ze sprzedaży.