[srodtytul]Nie czuj się sprawcą[/srodtytul]
Trzeba pamiętać, że nie zawsze ten, kto kieruje pojazdem jadącym z tyłu (jedzie za nami), jest uznawany za sprawcę stłuczki.
Sytuacje na drodze są bardzo różne i żaden automatyzm w uznawaniu winy nie wchodzi w rachubę. Jeśli jesteś pewien, że to nie ty jesteś winny kolizji, to nie daj sobie wmówić winy. Nie wszystkie sytuacje na drodze są oczywiste.
[srodtytul]Sprawdzą, czy jesteś trzeźwy[/srodtytul]
Na miejscu kolizji drogowej policjant nie ma obowiązku dokonywania badania na zawartość alkoholu jego uczestników, chyba że istnieją jakieś wątpliwości co do stanu ich trzeźwości bądź któryś z uczestników zgłasza swoje uwagi co do stanu trzeźwości drugiego uczestnika.
Policjant może, ale nie ma obowiązku, pytać uczestników, czy nie zgłaszają względem siebie uwag co do stanu trzeźwości. Zazwyczaj wygląda to tak, że jeżeli ktoś ma zastrzeżenia, to sam je zgłasza.
Zgodnie z kodeksem drogowym obowiązek dokonania badania stanu trzeźwości kierującego istnieje w razie uczestniczenia w wypadku drogowym, w którym jest zabity lub ranny.
[srodtytul]Szkoda parkingowa[/srodtytul]
Co zrobić, kiedy w grę wchodzi szkoda parkingowa?
To zależy. Jeśli parking jest monitorowany, możesz wraz z ochroną przejrzeć taśmy i ustalić sprawcę. To raczej rzadki przypadek.
Najczęściej w takiej sytuacji kierowcy naprawiają auto, pokrywając koszty z własnego AC. Niewykrycie sprawcy nie ma tu żadnego znaczenia.
[srodtytul]Wpadłeś w dziurę na drodze[/srodtytul]
Kierowca, który uszkodzi auto na drodze – zerwie zawieszenie, uszkodzi felgę, rozerwie oponę – nie jest bezradny. Jeśli jest to droga krajowa, za szkodę zapłaci Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, a właściwie jej ubezpieczyciel.
Aby jednak móc liczyć na pieniądze, należy zadbać o kilka spraw. Przede wszystkim na miejsce zdarzenia trzeba wezwać policję. Ta sporządzi szczegółowy protokół (opisze okoliczności, uszkodzenia, panujące warunki atmosferyczne). Z takim protokołem należy się udać do jednego z 16 oddziałów GDDKiA.
Tam nasz wniosek zostanie rozpatrzony, a po kilku tygodniach (średnio od dwóch do czterech) dostaniemy pieniądze. W tym czasie możemy oddać samochód do naprawy. Gorzej jest, kiedy auto uszkodzimy na drodze innej niż krajowa.
Wówczas wszystkie formalności musimy zacząć od ustalenia zarządcy drogi. Dalsza procedura wygląda podobnie.
[ramka][b]CB bez mandatu[/b]
Dzisiejsze przepisy nie zabraniają korzystania z urządzeń nadawczo-odbiorczych typu CB-Radio. Chociaż sama rozmowa przez nie nie jest zabroniona, to w niektórych okolicznościach kierujący może swoim zachowaniem przyczynić się do utrudnienia lub spowodowania zagrożenia bezpieczeństwa bądź porządku w ruchu drogowym, za co może zostać pociągnięty do odpowiedzialności.
Zgodnie bowiem z art. 3 ust. 1 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=33E0A3B67819EBCB030CC1D50925305F?id=178080]kodeksu drogowego[/link] „uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze są obowiązani zachować ostrożność albo – gdy ustawa tego wymaga – szczególną ostrożność, unikać wszelkiego działania, które mogłoby spowodować zagrożenie bezpieczeństwa lub porządku ruchu drogowego, ruch ten utrudnić albo w związku z ruchem zakłócić spokój lub porządek publiczny oraz narazić kogokolwiek na szkodę”.[/ramka]
[ramka] [b][link=http://www.rp.pl/galeria/212825,2,552928.html]Zobacz oświadczenie sprawcy wypadku drogowego[/link][/b][/ramka]
[ramka][b] Zobacz cały [link=http://www.rp.pl/temat/375203.html]poradnik o mandatach[/link][/b][/ramka]