, jak wpis od pozwu, ale też np. wynagrodzenie biegłego, a także uzasadnione (bo nie wszystkie) wydatki na adwokata (radcę prawnego). Zasądzane są one niemal w każdej sprawie sądowej i nieraz jest to znaczna kwota.
W sprawie o wstrzymanie egzekucji między Teresą D. a spółką H&L z Lubelszczyzny sąd I instancji zniósł między stronami koszty, ale Sąd Apelacyjny w Warszawie zasądził na rzecz spółki prawomocnie od Teresy D. 23,1 tys. zł. tytułem zwrotu kosztów procesu. Mimo wezwania nie uregulowała ona długu, między stronami zawisła więc kolejna sprawa tym razem o zapłatę odsetek (ustawowych) od tych nieuiszczonych kosztów.
Sąd Rejonowy we Włodawie oddalił ten pozew, powołując się na uchwałę SN z 31 stycznia 1996 r. (sygn. III CZP 1/96), że orzeczenie o kosztach procesu w ramach danej sprawy jest ostateczne i art. 481 § 1 k.c. nie ma zastosowania do takiego długu. W uzasadnieniu tamtej uchwały SN napisał, że orzeczenie o kosztach ma charakter konstytutywny i jego celem jest kompleksowe i ostateczne rozstrzygnięcie o tych kosztach. Dlatego strony procesu muszą najpóźniej przed zamknięciem rozprawy (bezpośrednio poprzedzającej orzeczenie) zgłosić roszczenie o zwrot kosztów. Inaczej ono wygasa.
Gdyby ustawodawca zamierzał nałożyć na dłużnika obowiązek płacenia odsetek od zasądzonych kosztów, to dałby temu wyraz, a tego nie uczynił – konkludował SR.
Sąd Okręgowy w Lublinie nie miał tej pewności. Skłaniał się ku przeciwnemu stanowisku i choć pozwana była temu przeciwna, postanowił zagadnienie przekazać SN.
W uzasadnieniu pytania prawnego SO przytoczył wiele publikacji prawniczych, które dość regularnie prezentują odmienne stanowisko. Oto niektóre argumenty: zasadą jest, że odsetki należą się wierzycielowi od każdego świadczenia pieniężnego niezależnie od tego, jakie jest jego źródło, zatem fakt, że chodzi o koszty procesu, nie powinien mieć znaczenia. Koszty sądowe tak samo jak inne zobowiązania powinny podlegać waloryzacji; nie można ignorować inflacji, zbyt duże opóźnienie w zapłacie może narazić wierzyciela na znaczne straty, a nawet bankructwo.